Spotkanie z Aniołami
Pierwsza sobota października była w tym roku wyjątkowa. Nie dość, że jest tradycyjnie dniem o silnym zabarwieniu maryjnym, to jeszcze złączona z liturgicznym wspomnieniem Aniołów Stróżów, naszych kochanych opiekunów – zauważyła Irena koordynująca spotkanie Dzielnych Niewiast w Krakowie.
A ja dodam od siebie, że nie byłoby tych spotkań, gdyby nie było naszych dzielnoniewiastowych Aniołów, Pań które organizują te spotkania we współpracy z ojcem Witoldem – opiekunem „Dzielnych”, osób prowadzących warsztaty i…przede wszystkim Was, które przyjeżdżacie na te spotkania.
Na początek miałyśmy do dyspozycji wybór uczestnictwa w jednych z dwóch warsztatów. Blisko siebie, blisko innych… z prowadzącymi Ewą Fus-Kubacką i Markiem Pasiecznym, który był kontynuacją warsztatu z poprzedniego spotkania oraz Jesienią dbamy o siebie – warsztat o zdrowym stylu życia, który poprowadziła Agata Pomarańska. Obydwa poświęcone dbałości o siebie. Tyle, że jeden z nachyleniem psychologicznym, relacyjnym, z doświadczaniem odkrywania siebie i swoich granic a czasem bezgraniczności. A drugi z nastawieniem na dbałość o ciało. Tu uczestniczki uczyły się jak budować odporność na bazie smacznych i zbilansowanych posiłków z warzyw i owoców jesieni. Jak zadbać o zdrowie kręgosłupa za pomocą kilku ćwiczeń gimnastycznych. Tajniki z warsztatu zdradza Weronika w swoim wpisie Bądź zdrów! Przeczytajcie koniecznie.
Podczas sobotniej Eucharystii ojciec Janusz Urban w homilii mówił o Aniołach, a konkretnie o naszym osobistym Aniele Stróżu. To był niemalże wykład o Aniołach Stróżach, który przywrócił mojej świadomości znaczenie jakie ma lub może mieć obecność przy mnie Anioła Stróża. Ojciec Janusz zauważa, że zwykle to tylko nasze dzieciństwo przepełnione jest wiarą w Aniołów Stróżów, doroślejąc zaczynamy oddalać się od nich. Czy słusznie? Anioł Stróż wszak jest posłańcem bożym, broni nas, prowadzi po drogach życia, oręduje za nami przed Bogiem. Jest z nami w naszym cierpieniu i radości, pokazuje co jest dobre, słuszne a co złe, prowadzące na manowce. Nim pójdziesz dokądkolwiek, to zapytaj swojego Anioła Stróża, czy to będzie odpowiednie miejsce dla niego? czy chce być wszędzie tam gdzie idziemy? czy za nami nadąża?
Homilia Ojca Janusza zainspirowała mnie do pogłębienia wiedzy o Aniołach Stróżach.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy o roli Aniołów w życiu Pana Jezusa:
„Życie Słowa Wcielonego, od Wcielenia do Wniebowstąpienia, jest otoczone adoracją i służbą aniołów. Gdy Bóg „wprowadza Pierworodnego na świat, mówi: Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży” (Hbr 1, 6). Ich śpiew uwielbienia przy narodzeniu Chrystusa nie przestał rozbrzmiewać w uwielbieniu Kościoła: „Chwała Bogu…” (Łk 2,14). Aniołowie strzegą Jezusa w dzieciństwie, służą Mu na pustyni, umacniają Go w agonii i mogliby ocalić Go z ręki nieprzyjaciół, jak kiedyś Izraela. Aniołowie także „ewangelizują”, głosząc Dobrą Nowinę Wcielenia i Zmartwychwstania Chrystusa. Będą obecni w czasie powrotu Chrystusa, który zapowiadają, służąc Mu podczas sądu” (KKK 333).
„Życie ludzkie od początku aż do śmierci jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów. Każdy wierny ma u swego boku anioła jako opiekuna i stróża, by prowadził go do życia” (KKK, 336) – naucza Kościół – „całe życie Kościoła korzysta z tajemniczej i potężnej pomocy aniołów” (KKK, 334).
„Anioł Stróż nie jest wytworem wyobraźni – pisze ksiądz Jarosłw Krzewicki – Na obrazach zawieszanych niegdyś w domach katolickich rodzin przedstawiany był blisko dzieci, ze skrzydłami, o pięknym młodzieńczym obliczu. To wyraz harmonii z Bogiem i troski o godne wypełnienie zadania. Piękno oblicza wyraża czystość, niewinność, skrzydła zaś podkreślają, że może pomóc w tym, w czym człowiek sam sobie nie poradzi.
Aniołów Stróżów trzeba widzieć w kontekście zbawienia, a ich obecność powinna pomóc lepiej zrozumieć tajemnicę Chrystusa. Oni bronią nas w walce ze złem i w spokojnym, szczęśliwym życiu, które spala się pod czujnym okiem Bożej Opatrzności. Świadoma przyjaźń z Aniołem Stróżem może wiele, ale nie „załatwi” wszystkiego. Wiara w jego bliskość powinna jeszcze bardziej wzmóc w nas czujność i roztropność wobec przewidywalnych zagrożeń i niebezpieczeństw dla duszy i ciała. Roztropność i rozwaga połączone z troską ukrytego Przyjaciela są gwarancją bezpiecznej drogi.
Październik to kolejny maryjny miesiąc. Odmawiając Różaniec, warto pomyśleć o Anielskiej Królowej, otoczonej niezliczonymi rzeszami aniołów i świętych. Przynależność do Jej królestwa jest tym, czego pragnie dla nas i w czym pomaga niebieski towarzysz i wierny Przyjaciel – nasz Anioł Stróż.”
W cyklu konferencji o modlitwie, podczas październikowego spotkania, nie mogło oczywiście zabraknąć modlitwy różańcowej. Modlitwa różańcowa, to droga kontemplacji razem z Maryją oblicza Chrystusa. „Różaniec należy do najlepszej i najbardziej wypróbowanej tradycji kontemplacji chrześcijańskiej. Rozwinięty na Zachodzie, jest modlitwą typowo medytacyjną i odpowiada poniekąd « modlitwie serca » czy « modlitwie Jezusowej », która wyrosła na glebie chrześcijańskiego Wschodu” – mówiła za Janem Pawłem II – Maria, która prowadziła konferencję.
Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu – odmówiłyśmy wspólnie jedną część różańca.
Spotkanie zakończyło się jak zwykle wspólnym dzieleniem się przeżyciami z całego dnia.
Tekst: Stanisława.
Źródła: Zdjęcie wyróżniające: fragment obrazu Gethsemane Carla Blocha.
Zdjęcia: Irena, Jadwiga. Dziękuję Wam za udostępnienie zdjęć do publikacji we wpisie.
Fragment artykułu „Przyjaciel Anioł Stróż” autorstwa księdza Jarosława Krzewickiego ze strony: https://niezbednik.niedziela.pl
0 komentarzy