Spotkanie we Wrocławiu

Nie wiem, jak to Jezus robił, ale z upływem czasu, gdy do Niego przychodziłam, sprawiał, że coraz mniej rozpraszały mnie tzw. okoliczności zewnętrzne. To stawało się wtedy, gdy już zaczęłam rozumieć istotę ciszy i powoli Dowiedz się więcej…
Trzeba było czasu, bym uświadomiła sobie prawdziwą obecność Boga w Najświętszym Sakramencie. To znaczy, bym miała pewność, że On tam naprawdę jest. Oczywiście wiedzialam o tym z nauki religii, ale czym innym jest teoria, a Dowiedz się więcej…
Z początku przychodziłam na Adorację Jezusa Eucharystycznego i nie za bardzo wiedziałam, co mam robić. Nie wiedziałam, czy trzeba odmawiać jakieś modlitwy, czy mam patrzeć na Eucharystię, czy mogę zamknąć oczy. Ta cisza była zbyt Dowiedz się więcej…
0 komentarzy