O objawieniach Matki Bożej w Polsce i o Polsce (2)
Matka Boża Królowa Polski nie odpoczywa – Interwencje Matki Bożej dla Polski
– 3 maja obchodzimy Uroczystość Najświętszej Maryi Panny KRÓLOWEJ POLSKI – głównej Patronki Polski
– od 13 maja do 13 października 100 lat temu, w Fatimie Matka Boża przekazywała swe Orędzie, objawiając się Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi.
O łaskach i niezwykłej pomocy, jaką obdarza nas Matka Boża oraz wpływie objawień fatimskich na losy świata i Polski, a to z uwagi na setną ich rocznicę, pisaliśmy w poprzednim wydaniu. Jednak jeśli chodzi o samą Polskę i opiekę nad nami Matki Bożej, to nie starczy ani tego tekstu ani tomów książek. Ale odpowiedzmy sobie na podstawowe pytanie. Czy wiemy, że tytuł Królowej Polski został ogłoszony w…. nadtyrreńskim Neapolu włoskiemu jezuicie. Podczas objawienia w 1608 roku Matka Boża powiedziała do ojca Juliusza Mancinelli”– „Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.” (zachęcamy do przeczytania tekstu Bogusława Bajora „Maryjo, Królowo Polski.” w całości, podajemy na jego podstawie krótkie informacje, adres linku poniżej)…
(…) W istocie jednak odnoszący się do Matki Zbawiciela oficjalny tytuł Królowej Polski nie jest wymysłem Polaków, a tym mniej przejawem – tak obśmiewanej przez wielu „oświeconych polakosceptyków” – naszej rzekomej megalomanii. Nie zrodził się on bowiem w umyśle żadnego człowieka, lecz objawiony sędziwemu jezuicie z Neapolu padł z ust samej Najświętszej Dziewicy. Sprawa to iście sensacyjna, bo ani wcześniej, ani nigdy potem, nie zdarzyło się, by jakiemukolwiek narodowi dana została taka łaska. Owszem, liczne królestwa, państwa i narody ogłaszały Maryję swą Królową, ale nigdy nie zostało to ogłoszone – expressis verbis – przez Nią samą. Sprawa była jeszcze o tyle bardziej intrygująca, że proklamacja Maryi jako Królowej Polski została ogłoszona światu nie przez naszego rodaka, ale przez Włocha. (…) 🙂 tak Bogusław Bajor cała tę niezwykła i piękna relację opisuje w tekście, jeśli ktoś jej nie zna, naprawdę warto przeczytać, oto link www.pch24.pl/maryjo–krolowo-polski,2138,i.html :
Juliusz Mancinelli był mistrzem nowicjatu Jezuitów w Rzymie i opiekunem Stanisława Kostki, który zmarł tam w wieku 18.lat – naszego wielkiego świętego – pod wrażeniem którego pobożności i świadectwa wiary byli wszyscy, a który podczas konferencji o życiu takim, jakbyśmy w danym miesiącu mieli umrzeć, głoszonej 1 sierpnia 1568 r. oświadczył przy wszystkich, że w tym miesiącu umrze – jak też się stało. Przed śmiercią mówił o ufności w miłosierdzie Boże a w ostatniej chwili powiedział współbraciom, że przyszła po niego Matka Boża. Ojciec Juliusz Mancinelli był niezwykłą osobą, o niezwykłych charyzmatach, dzięki łasce Bożej jego głoszenie wzbudzało wiele nawróceń, a podróżował wiele. Co ciekawe, szczególnym nabożeństwem otaczał polskich świętych, Stanisława Biskupa i Męczennika i Stanisława Kostkę i modlił się za Polskę Raz już był w naszym kraju. Ojciec Juliusz przebywając w Neapolu a miał już prawie 70 lat. 14 sierpnia 1608 roku wspominał upłynięcie 40 lat od śmierci Stanisława Kostki, którego cenił i którego starał się naśladować, modlił się w swoim klasztorze przy jezuickim kościele Gesu Nuovo w Neapolu – gdy nagle zobaczył Matkę Bożą, wyłaniającą się z obłoku, w purpurowym płaszczu, z Dzieciątkiem na ręku. U jej stóp klęczał piękny młodzieniec w aureoli, rozpoznał w nim św. Stanisława Kostkę.
Matka Boża zapytała: – Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie. Ojciec Juliusz wykrzyknął: – Królowo Polski Wniebowzięta módl się za Polskę!. Po objawieniu powiedział on do współbraci następującymi słowy:– Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza, po czym dodał: – Królowo Polski, módl się za nami. Radosna wieść szybko rozeszła się wśród Jezuitów, dotarła tak też do ks. Piotra Skargi, że „sama Bogarodzica kazała się nazywać Królową Polski” oraz o świętości Stanisława Kostki. Dobrą nowinę oznajmiono królowi Zygmuntowi III Wazie. Dwa lata później, w wieku 73. lat udał się z Neapolu w pieszą pielgrzymkę do Krakowa, do grobu św. Stanisława na Wawel, gdzie doszedłszy pod Konfesję św. Stanisława (prawdopodobnie witany przez króla i dworzan) upadł krzyżem, modlił się za Polskę i odprawił Mszę świętą dziękczynną za św. Stanisława Kostkę. – w trakcie której ujrzał Maryję w królewskim majestacie i usłyszał od Niej: – Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest Mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci zawsze będę, jakom jest teraz, miłościwą. Siedem lat później, podczas modlitwy ponownie z obłoku wyszła Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku, mówiąc, że za rok ujrzy ją w chwale Niebios, ale Tu jednak, na ziemi, nazywaj Mnie zawsze Królową Polski. Ojciec Juliusz zmarł rok później, 50 lat po śmierci swego wychowanka, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Rozpoczął się z inicjatywy Polaków proces beatyfikacyjny, jednak niestety dokumenty wstrzymano pomiędzy Neapolem a Rzymem a ostatecznie wstrzymano, gdyż zakon Jezuitów przeszedł w 1773 roku kasację. Jak wspaniale byłoby, aby go wznowić z wdzięczności dla Matki Bożej za objawienia tak ważne – od Niej dla Polaków, oraz z wdzięczności dla Ojca Juliusza Mancinellego za jego umiłowanie Polski, polskich świętych, za dzieło któremu się zawierzył.
W dalszej części tekstu „Maryjo, Królowo Polski” Bogusław Bajor kontynuuje, powracając do ogłoszenia Najświętszej Maryi Panny Królową Narodu i Państwa Polskiego, iż stało się to wówczas, gdy w naszym kraju toczyły się walki z Szwecją, Moskwą oraz wewnętrznie – z rebelią Chmielnickiego. Król Jan Kazimierz błagał papieża Aleksandra VII o pomoc. Uzyskał w odpowiedzi przypomnienie o objawionych ojcu Juliuszowi Mancinellemu słowach Matki Bożej i apel, aby się zwrócić do Niej, Jej się zawierzyć i ofiarować, Ją Królową ogłosić. Król Jan Kazimierz zdecydował, że uda się na jakikolwiek wolny obszar Polski aby tam dokonać aktu koronacji – a niespodziewanie Szwedzi ustąpili ze Lwowa. Udał się tam więc i 1 kwietnia 1656 roku w katedrze złożył śluby, koronował wizerunek Matki Bożej Łaskawej ogłaszając oficjalnie Matkę Bożą Królową Polski. Odzew na objawienia Matki Bożej ojcu Mancinellemu był w Polsce wielki. Wystarczy dodać, że na wieży Kościoła Mariackiego umieszczono w święto Wniebowzięcia NMP w 1628 pozłacaną koronę, wyraz hołdu i wdzięczności dla Królowej. Krakowianie uczcili śmierć świątobliwego ojca a niedługo potem Paulini zaczęli nazywać Matkę Bożą Królową Polski. W kościołach umieszczano także wizerunki Matki Bożej z Białym Orłem na piersi. Na podstawie objawień ojca Marcinellego namalowano też obraz Matki Bożej Ostrobramskiej, z dwoma koronami – Królowej Polski i Królowej Świata. O historii cudownego obrazu z Częstochowy, który miał namalować wg legendy św. Łukasz na desce ze stołu Świętej Rodziny, pisaliśmy z poprzednim wydaniu. Dodajmy jeszcze, że 6 czerwca 2017 roku odnowiono akt zawierzenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi, w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem, co wraz z Episkopatem Polski i wiernymi uczyniły najwyższe władze rządowe i samorządowe wraz z prezydentem. Chwała Panu.
podp.fot. Na zdjęciu: Figura Matki Bożej Królowej Polski – na dziedzińcu Bazyliki w Kalwarii Zebrzydowskiej
Notowała Barbara Zapadlińska
Tekst powstał na podstawie artykułu „Maryjo, Królowo Polski” Bogusława Bajora ze strony: www.pch24.pl/maryjo–krolowo-polski,2138,i.html#ixzz4juqrS9Hp
Tekst ukazał się w 2017 roku
– w Panoramie Powiatu Wielickiego
– oraz w gazecie Bogurodzica wydawanej w Parafii św. Pawła Apostoła w Wieliczce-Krzyszkowicach
0 komentarzy