DRUGA najbardziej niezwykła podróż ku sobie

Opublikowane przez DN w dniu

Nie jest to poradnik psychologiczny, lecz wciągający, pełen humoru i autoironii zapis „podróży ku sobie”. Świeży, wyrazisty, katolicki głos w temacie poszukiwania wewnętrznej siły, piękna i spełnienia, który może stać się inspiracją dla wielu kobiet…a także mężczyzn.

Co można znaleźć w tej książce?

  • poruszający, bardzo osobisty zapis dojrzewania do akceptacji siebie 
  • autentyczną historię „transformacji bidula w bohatera, cherlaka w mocarza, kurczaka w nieustraszonego orła”
  • dowód, że marzenie o świadomym i satysfakcjonującym życiu może się ziścić
  • 0% dydaktyzmu, 100% autopsji
  • nowe spojrzenie na macierzyństwo.

Anna Hazuka dzieląc się swoją historią kobiety, katoliczki, żony i matki wielodzietnej, w sposób zabawny, do bólu szczery, ale i wzruszający, pokazuje całą gamę barw życia kobiety.  Niezwykle ważna książka dla tych z nas, które przed etapem pieluch, w trakcie tego świata albo dawno już po.

Weronika Kostrzewa, dziennikarka Radia Plus i Stacji 7

Jest to książka dla kobiet dla kobiet, które lubią wnikliwie i z czułością przyglądać się sobie i światu, są miłośniczkami historii pisanych przez życia, które szukają szczęścia, spełnienia i odkrywania własnej tożsamości.

To także lektura dla tych kobiet, które stają wobec wyzwań i trudności życiowych, potrzebują oddechu, nowego otwarcia i odkrycia, że mają wewnętrzną siłę do pełnienia życiowej misji.

W jej lekturze odnajdą się mamy – zarówno z rodzin wielodzietnych, jak i debiutujące w tej życiowej roli. Autorka rzuca ciekawe światło na dylematy żon, które stawiają przed sobą wyzwania w dziedzinie ambicji zawodowych i pragną się rozwijać.

Jest to także książka dla mężczyzn, którzy chcieliby zrozumieć, serce kobiety i w jako sposób okazywać jej wsparcie.

O autorce

Anna Hazuka: z życiowej pomyłki prawniczka, z naprawionego błędu – dziennikarka i społeczniczka. Spełniona kobieta, która dzięki macierzyństwu całkiem niespodziewanie odnalazła sens życia. Chciała zdobyć świat, szczęśliwie zdobyła samą siebie.


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *