Chwałą Boga żyjący człowiek
Choć nie jest to typowa literatura kobieca, z łatwością zmieści się w damskiej torebce. Dziś chcę Wam, drogie Czytelniczki, polecić książkę zaprzyjaźnionego wydawnictwa Homo Dei (ojcowie redemptoryści!), będącą zbiorem reportaży Grzegorza Górnego, dziennikarza, publicysty, założyciela i wieloletniego redaktora „Frondy”. Czternaście krótkich historii, a w podtytule każdej jakieś miejsce: Oxford, Lwów, Jerozolima, Paryż…Myliłby się jednak ten, kto oczekiwałby lektury krajoznawczej czy podróżniczej.
Dla Górnego miasto, które odwiedza, jest tylko pretekstem do rozpoczęcia opowieści o niezwykłych ludziach i wydarzeniach. Jedni żyli nawet i 150 lat temu, inni żyją do dziś. Niektórzy z nich to osoby sławne – jak kardynał Newman, Juliusz Słowacki czy Andre Frossard, inni – mniej albo w ogóle nieznani. Co ich łączy? Piękno i wielkość człowieczeństwa, które objawili swoim życiem. Co jeszcze? W historii każdego z bohaterów zasadniczą rolę odgrywa wiara i stosunek do Boga. Ileż tu niezwykłych losów ludzkich, dramatycznych zdarzeń, trudów i tryumfów! Znajdziecie w tym małym zbiorku historię bułgarskiej lekarki, która w ramach pokuty postanawia…wybudować cerkiew, opis życia zapomnianej mistyczki kontynuującej dzieło siostry Faustyny, wstrząsające przeżycia kolumbijskiego senatora więzionego siedem lat przez lewackich terrorystów, dzieje badań nad słynną tuniką z Argenteuil…Każda z historii jest odmienna, dotyczy innych realiów, ale wszystkie pokazują, do czego zdolny jest człowiek opierający się na Bogu.
Mnie chyba najbardziej wbiła w fotel relacja o tym, czego w życiu dokonał niejaki Henryk Mosing, wybitny naukowiec, w czasie drugiej wojny współpracownik profesora Weigla, twórcy szczepionki przeciw tyfusowi, po wojnie dyrektor Instytutu Epidemiologii w radzieckim Lwowie. Górny zdradza, dlaczego doktor Mosing – choć nie został komunistą – mógł pełnić tak wysoką funkcję. Mało tego – był także…księdzem katolickim, który potajemnie sprawował swoją posługę, a nawet prowadził tajne seminarium duchowne w swoim domu i w instytucie. Przepiękna postać, prawdziwy anioł miłosierdzia. W książeczce Górnego jest więcej takich perełek.
Przeczytałam ten zbiorek w ciągu jednego dnia, bo chciałam Wam jak najszybciej o nim napisać. Ale zalecam czytać go w małych dawkach, żeby świadomie przedłużać sobie obcowanie z obrazem świata pełnym nadziei, dobra i piękna, choć bynajmniej nie wyidealizowanym. Ta lektura przywróci Wam wiarę w człowieka i wyzwoli w sercu wdzięczność i radość. Nie brak w niej i ciemnych stron ludzkiej natury, a jakże, ale nie będziecie mieć wątpliwości, po której stronie jest zwycięstwo.
Grzegorz Górny, Poszukujący, poszukiwani, wyd. Homo Dei 2016
14 komentarzy
Irena · 20 lutego 2017 o 12:04
Kochana Martusiu z przyjemnością przeczytałam Twój wpis – szczególnie zainteresowała mnie – historia bułgarskiej lekarki, która w ramach pokuty itd. ……. dziękuję 🙂
Marta – czy polecana przez Ciebie książka, znajduje się w naszej bibliotece DN?
Piękne zdjęcie – Stwórca Życia i ufający człowiek!
Życzę radości w Sercach – w Krakowie pięknie świeci słońce a niebo ma naprawdę kolor niebieski (powiedziało mi to dziś, kilka osób) 🙂
Marta · 23 lutego 2017 o 13:04
Niestety książka jest trudna do dostania, nie ma jej w ofercie mojej ulubionej księgarni wysyłkowej, ale zrobię, co się da, by ja zdobyć do naszej biblioteczki:)
JP · 20 lutego 2017 o 15:32
Marto ja też bardzo dziękuję za tą recenzję 🙂
Od kilku dni zastanawiałam się nad tym, jaką książke przeczytać w najbliższym czasie a tu, proszę taka odpowiedź!
Pozdawiam serdecznie i niech Dobry Pan Bóg Wam błogosławi 🙂
Marta · 23 lutego 2017 o 13:08
Cieszę się, że podpowiedź się przyda:) Mnie też tę książkę poleciła (i pożyczyła!) przyjaciółka. W końcu dobra nie należy trzymać pod kluczem, ale trzeba je przekazywać dalej – także w postaci dobrych inspiracji!
Ewa · 20 lutego 2017 o 17:34
Witam. Ponieważ wciągnęłam się w Wasze Dzielne Niewiasty na razie bardziej duchem niż ciałem to tutaj też wcisnę swoje „3 grosze”. Bardzo lubię czytać książki a także o nich mówić. Jestem w DKK i dyskusje moich znajomych podczas spotkań klubowych wiele wnoszą w czytane lektury. Często się spieramy bo mamy różne poglądy w danej kwestii. Ja zauważam inne rzeczy, oni inne. Czytamy różne pozycje. Po niektóre z własnej woli bym nie sięgnęła uważając, że są dla mnie zbyt mądre.
Ale to na bok- Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Zaciekawiły mnie te „klimaty” i jeśli będę mogła, dotrę, zdobędę i przeczytam…
Pozdrawiam serdecznie
Marta · 23 lutego 2017 o 13:12
Gwarantuję, że się nie zawiedziesz! Życzę powodzenia w dotarciu do książki, bo raczej nie znajdziesz jej w każdej księgarni. Ale taka zagorzała czytelniczka jak Ty na pewno sobie poradzi – od czegóż własne kanały spedycyjne;)
Anna Katarzyna · 20 lutego 2017 o 21:03
Z ogromną ciekawością przeczytałam Twój post.
Zaintrygował mnie Henryk Mosing-Ojciec Paweł człowiek o niesamowicie mocnym charakterze,charyzmie i ogromnym sercu.
Jestem książkoholikiem i nie mam wiele czasu bo czytam książki:),a tą którą poleciłaś będzie następna w kolejce.:)
Dziękuję!
Z Panem Bogiem:)
Marta · 23 lutego 2017 o 13:18
No to witam w klubie – u mnie z czasem podobnie:) Co do Henryka Mosinga, to sama się zastanawiam, jak to możliwe, że ta postać jest tak mało znana. Ja dowiedziałam się o nim dopiero z książki Górnego! Trzeba o takich ludziach głośno mówić, bo zło jest nachalne i krzykliwe, a dobro ginie w tym zgiełku. Nie dajmy się oszukać, że zła jest więcej.
Maria Magdalena · 20 lutego 2017 o 21:24
W ubiegłym roku byłam w mieszkaniu, które ks. prof. Mossing zostawił swojemu uczniowi. Meble, obrazy są takie, jak za czasów profesora. To było niezwykłe przeżycie. Odszukam swój stary artykuł o profesorze i opublikuję na naszej stronie. Lektura istotnie godna polecenia, ja przeczytacie pożyczycie ?
Marta · 23 lutego 2017 o 13:23
No proszę – i spirala dobra już się rozkręca! Koniecznie odszukaj ten artykuł, już się nie mogę doczekać. Byłam raz we Lwowie, ale bardzo krótko, na takim jednodniowym zwiedzaniu. Teraz już wiem, gdzie skierować kroki, jak będę tam następnym razem.
Agn. · 21 lutego 2017 o 16:15
Polecona przez Ciebie książka może być ciekawą podróżą w zupełnie inny świat, niż ten w którym żyjemy w pośpiechu, nie mając czasu zatrzymać się przy historii człowieka, miejsca, … Czytając Twój wpis, poczułam tęsknotę za spokojnym towarzyszeniem autorowi po odwiedzanych przez niego miejscach, szczególnie jeśli mam z nimi własne skojarzenia. Pamiętam na spotkaniu naszą rozmowę o tym, że szukasz kolejnej książki. I proszę, taka pozycja! Jeśli tylko będę miała do niej kiedykolwiek dostęp, na pewno sięgnę i przeczytam z przyjemnością. A Tobie bardzo dziękuję za wpis naprawdę piękną polszczyzną:). Bardzo przyjemnie się go czytało:).
Marta · 23 lutego 2017 o 13:30
Agnieszko, dziękuję za przemiłe słowa – miód na serce miłośniczki naszego pięknego języka:) Mam nadzieję, że kiedy znów nawiedzisz Kraków, rzeczona lektura będzie już na stanie biblioteczki DN. Kraków pozdrawia Warszawę, a ja ściskam za szyjkę;)
JP · 26 marca 2017 o 20:44
Dzięki kochanej Irence przeczytałam książkę Grzegorza Górnego, którą polecała Marta pt „Poszukujący, poszukiwani”.
Czytałam z zapartym tchem nie mogąc się od niej „oderwać”.
Lubię książki, z których mogę się czegoś nauczyć, które są ciekawe, pełne głębi i autentyczne a reportaże p. Górnego właśnie takie się okazały 🙂
Szczególnie uderzające były historie rosyjskiego męczennika Radionowa Jewgienija oraz młodziutkiej Aliny Milan, którzy nie wyrzekli się swojej wiary w obliczu niezwykle trudnego wyboru.
Z zaciekawieniem czytałam o szacie bez szwów, którą Pan Jezus miał na sobie w drodze na Golgotę, a która została poddana dokładnym badaniom przez współczesnych, francuskich naukowców. Wnikliwa analiza tego materiału po raz kolejny pokazała jak wielkie było cierpienie, którego doświadczył Pan Jezus jako Bóg i Człowiek zarazem.
Wielkie wrażenie wywarło na mnie życie s. Heleny, mistyczki, która straciła wszystko to, na czym wiele kobiet buduje swoje sukcesy i oparła się całkowicie na Panu Jezusie.
Od kolumbijskiego senatora Eladio, który był przez około 7 lat okrutnie więziony w dżungli dowiedziałam się, że kluczem do przebaczenia jest spojrzenie na krzywdzicieli oczami Jezusa, zobaczenie w nich nie wrogów ale bardzo nieszczęśliwych ludzi.
Z zapartym tchem czytałam o Instytucie Weigla, gdzie podczas wojny polskim profesorom życie ratowały… wszy. Oraz o epidemiologu, księdzu doktorze Mosingu, który w heroiczny sposób ratował najsłabszych i najbiedniejszych mieszkańców Lwowa.
Przerażają ca była historia chemika i noblisty żydowskiego pochodzenia – Fritza Habera. Wynalazł on straszliwy gaz bojowy – iperyt a później cyklon B.
Natomiast z zaciekawieniem czytałam o konstruktorze samolotu i helikoptera – Igorze Sikorskim, który z Bożą pomocą, wytrwale dążył do osiągnięcia swoich celów.
Na koniec utkwiła mi modlitwa żydowskiego rabina Pinchasa Rosengartena: „W każdej chwili uwielbiaj Pana Boga i proś Go, aby twoje drogi były proste i aby doszły do skutku wszystkie twoje zamiary i pragnienia”. Oczywiście jeśli taka wola Boża.
Marto dziękuję raz jeszcze za zaproponowanie nam przeczytania tych reportaży. Książeczka jest nieduża ale bardzo ubogacająca. Naprawdę warto po nią sięgnąć!
Z Panem Bogiem.
Marta · 31 marca 2017 o 21:24
JP – widzę, że jesteś uważną i zaangażowaną czytelniczką:) Piszesz o swoich emocjach i odczuciach związanych z lekturą – to bardzo cenne. Tak trzymać!