BÓG JEST, DZIAŁA!!!

Opublikowane przez DN w dniu

Właśnie to jedno zdanie przychodzi mi do głowy, gdy myślę o styczniowym spotkaniu Dzielnych Niewiast we Wrocławiu. To tytuł piosenki ks. Jakuba Bartczaka, który świetnie dociera swoją muzyką do młodych. Chcę potwierdzić to niesamowite Boże działanie. Bóg znów zadziałał z mocą u nas na spotkaniu. Ale zacznijmy od początku . . .

Panie były zachwycone warsztatem „Taniec uwielbienia”. Miło było patrzeć jak wirowały w kręgu w takt niecodziennej, bo izraelskiej muzyki. Oczywiście, że początki nie były takie łatwe, trzeba było złapać rytm, właściwie wykonać krok taneczny, potem drugi, a potem połączyć te kroki w cały układ, dołączyć pracę rąk.
Warsztat prowadziły panie Hanna Łukaszewicz-Gulanowska i Agnieszka Gulanowska-Gruszewska – mama i córka. Obie są entuzjastkami tańca i instruktorkami tańca, i potrafią to hobby łączyć z pracą zawodową. Oto, co mówią na temat tańca:
„Uwielbienie tańcem jest dla każdego, kto chciałby poczuć się dzieckiem Niebieskiego Ojca i nieważne czy się ma 5, czy 100 lat, czy się umie, czy nie umie tańczyć. W tanecznym kręgu wszyscy stajemy się braterską wspólnotą wpatrzoną w Oblicze radującego się swoimi dziećmi Ojca.”

Oddajemy głos uczestniczkom warsztatu tanecznego:

  • Pragnę wyrazić moje zaciekawienie, które mi towarzyszyło podczas tańca izraelskiego – wielbiącego, dziękującego, proszącego WIELKIEGO BOGA – gesty, kroki, mimika twarzy, wszystkiego tego, co pomaga dziękować !!!
  • Uwielbienie ciałem jest obecne w kulcie religijnym, np. wzniesienie rąk, błogosławienie, składanie rąk podczas modlitwy, a taniec przy dźwiękach muzyki to piękna i wyjątkowa forma uwielbienia. Wspólny taniec buduje wspólnotę, wzmaga uwielbienie.
  • Nie było to dla mnie czymś nowym, lecz taniec ten stał się okazją do modlitwy – podziękowania Panu Bogu, uwielbienia Go. Była to chyba odpowiedź na potrzebę spotkania z Panem. Dziękuję! Iwona
  • Na warsztatach tanecznych nauczyłyśmy się nie tylko kroków do pieśni, ale również jak tańcem wielbić Boga, co oznacza ruch rąk. Wszystkim polecam spędzanie czasu na takim rodzaju uwielbienia. A.
  • Poznałam piękny taniec uwielbienia. Pełen symboliki, radosny, oddający chwałę i uwielbienie Panu Bogu. Układy choreograficzne bardzo piękne, nieskomplikowane, poprzez swoją symbolikę odzwierciedlające różne stany ducha, radość, wdzięczność, zachwyt, podziw, nasze słabości. Prowadzone były w przyjaznej atmosferze, z dużym profesjonalizmem i wyczuciem. Anna
  • „Smutny święty to żaden święty” – zostaliśmy stworzeni do miłości, a w tę wpisana też jest radość. „Warsztaty wielbienia Pana tańcem” pokazały, że stanowimy jedność duchowo-cielesną. To, co mam w sercu, pragnę oddać i dziękować memu Stwórcy. Prowadzące Panie wprowadziły atmosferę otwarcia, rytmicznych kroków tanecznych, gestów radości do Boga i ludzi wokół. RADUJCIE SIĘ, ROZSIEWAJCIE RADOŚĆ SOBĄ POPRZEZ GESTY I TANIEC. Będzie to moje motto na bieżący rok. Dziękuję. Irena

I tu mogłabym przejść do relacji o kolejnym warsztacie. Ale nie mogę, bo muszę opisać sytuację, w której objawiło się to Boże nadzwyczajne działanie, zaznaczone już w tytule.
Otóż jedna z pań, która bardzo chciała uczestniczyć w zajęciach tanecznych, nie mogła tego uczynić ze względu na stan zdrowia. Więc „chcąc – nie chcąc”, w właściwie bardziej nie chcąc wracać do domu, wzięła udział w warsztacie finansowym. I wiecie, co się okazało? To spotkanie odmieniło jej postrzeganie swojego życia i spraw finansowych!
BÓG JEST, DZIAŁA ! ! !
Owa przeszkoda zdrowotna stała się początkiem nowej jakości życia jednej z naszych pań! Nasza uczestniczka mówiła potem, że uważała, że warsztat finansowy jest absolutnie nie dla niej, bo ma małe przychody, czasem trudno jej związać koniec z końcem, i wydawało się jej, że zajmie się finansami, gdy kiedyś wygra jakąś sporą nagrodę. Chyba Pan Bóg miał dość takiego niedobrego myślenia i zadziałał z charakterystycznym dla siebie taktem, poczuciem humoru i skutecznością. Świadectwo naszej uczestniczki przeczytacie poniżej.

Od razu przyszła mi do głowy myśl, że wszystko jest w życiu po coś, że nawet przeszkody, jakie napotykam ja i napotykasz ty, mogą być otwarciem na coś nowego i bardzo dobrego. Pan Bóg ma swoje metody, by prostować krzywe linie życia każdej z nas. Spotkania Dzielnych Niewiast to jedno z tych miejsc, gdzie Bóg działa w szczególny sposób. Potwierdza to nie tylko dzisiejsze wydarzenie, bo mam w pamięci też inne spotkania DN, gdzie Bóg dotykał naszych serc z miłością – w czasie Mszy Św., adoracji Najświętszego Sakramentu, konferencji i przygotowanych dynamik, rozmów, czy przy okazji wspólnego dzielenia w grupach. Panie Boże, jak ja Ci dziękuję, że jesteś i tak działasz!!!

Warsztat finansowy pt. „Finanse według Bożych zasad” poprowadziła Aneta Wojtasiewicz. To była trzecia część, gdzie panie poznały istotę dawania na Boże cele, proces dawania i korzyści, jakie z tego wynikają – ale uwaga! chodzi o korzyści dla osób dających, a nie tylko przyjmujących datek. Te drugie są oczywiste, te pierwsze wcale nie, a okazuje się, że Boże obietnice są bardzo mocne dla tych, którzy decydują się na dawanie. Mówiłyśmy też o tym, jak inwestować i oszczędzać oraz jaka perspektywa patrzenia na życie jest prawidłowa, choć przez wielu wierzących zupełnie nie praktykowana. Panie wiedzą także, jaka jest najpewniejsza inwestycja – i to jest wiedza bezcenna, bowiem wielu wierzących nie bierze tej możliwości inwestowania w ogóle pod uwagę.

Oto wrażenia uczestniczek warsztatu finansowego:

  • Wykład Anety z cyklu „Finanse według Bożych zasad” (cz.III) poruszył mnie do głębi. Dotąd klasyfikowałam siebie jako „niezamożną emerytkę” i w rubryce „Pan Bóg a moje finanse” wpisywałam w myślach: ‘nie dotyczy’. Bo cóż tu można uporządkować? Zapłacić rachunki, resztę podzielić przez ilość dni w miesiącu i koniec. Co za filozofia! Do tego jeszcze długi, jak smok z bajki: ledwie odetnę jeden łeb, na jego miejsce wyrastają trzy następne. A tu olśniło mnie – trzeba zmienić sposób myślenia. Radykalnie. Oddać Bogu wszystko. Zaczęłam się modlić: „Boże, zabierz mi długi, a zacznę myśleć po Twojemu”. Za chwilę wstyd – jakże mogę się tak obrzydliwie targować z Tym, który dał mi wszystko i samego siebie nie oszczędził. Na adoracji postanowiłam z d e c y d o w a n i e oddać Chrystusowi także tę sferę mego życia. I – Poczułam ogromną radość, spokój i wolność. W następnej części Aneta mówiła o oszczędzaniu i inwestowaniu. Ufam zatem, że Bóg objawi mi, do czego się teraz nadaję. Jak mogę Mu służyć obecnie: chora, zmęczona, bez pieniędzy. Ania
  • Kurs „Finanse według Bożych zasad” otworzył mi perspektywę na Bożą ekonomię dawania, finansowania, przepełnioną miłością. Dawanie na Boże cele jest znakiem hołdu i czci, jakie oddaję Bogu, gdy przeznaczam część swych zarobków na określone Boże cele. Omówiliśmy postawę dawcy i proces dawania oraz to, komu powinnyśmy dawać, jeśli podejmiemy taką decyzję. Mówiłyśmy też o inwestowaniu. Wiem już, że wszystkie decyzje finansowe powinnam konsultować z Panem Bogiem i szukać rady u dobrych doradców, którzy są Bożymi ludźmi. Małgorzata

Dziękujemy o. Ryszardowi Niziołkowi za wspólną modlitwę na początku spotkania, odprawioną Mszę Św. i wystawienie Najświętszego Sakramentu.

Na styczniowym spotkaniu rozpoczęłyśmy nowy cykl konferencji o Bożej miłości.
Pierwsza konferencja była zatytułowana: ♥ „Stworzona z miłości i do miłości” ♥
Tej konferencji nie da się podsumować jednym zdaniem, bowiem poruszała najgłębsze struktury naszych serc, naszych pragnień, naszych wyobrażeń o sobie samych, naszych oczekiwań i naszych błędów i pomyłek, popełnianych w imię miłości. A popełniamy wiele błędów:
• myląc zakochanie i seks z prawdziwą miłością,
• patrząc na siebie poprzez filtr złych słów wypowiadanych pod naszym adresem – zamiast przez moc słów Boga o każdej z nas,
• ukrywając się za maską pewności siebie i przesadnej dbałości o siebie – zamiast ze swoim lękiem i bólem przyjść do Boga.
O, to tylko niektóre z naszych błędów. Błądzimy, zamiast zatrzymać się i uznać, że jedyną, niewzruszoną, zawsze pewną, czułą i serdeczną miłością jest zdolny miłować tylko Bóg. Ludzka miłość będzie zawsze ułomna. I to ta, którą ja kocham, i ta, którą jestem kochana przez bliskich. To wiele tłumaczy, to właściwie wszystko tłumaczy, ale każdej z nas wydaje się, że wie lepiej, jak to jest z tą miłością. Jeśli nie dasz Bogu czasu każdego dnia – nigdy nie dowiesz się, jak jesteś przez Niego umiłowana. I tu postawię kropkę. Na kolejne konferencje zapraszamy do Wrocławia.

Na koniec mała niespodzianka dla naszych czytelniczek (i czytelników też):

https://www.youtube.com/watch?v=kVbescG1bPY
(to jest link do piosenki ks. Jakuba Bartczaka – „Bóg jest działa!”)

Zapraszamy panie na 9 lutego! Tym razem spotkanie wyjątkowo odbędzie się w drugą sobotę miesiąca. Miło nam zawiadomić, że w styczniu przyjechały do nas panie z Barda Śląskiego i Bielawy. Zapewniamy, że każdego miesiąca oczekujemy każdej z pań z radością i miłością. Do zobaczenia!

Tekst: Aneta
Zdjęcia: Ewa
Zdjęcie w czołówce: Pixabay


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *