Jak rozumieć samotność? Czy jest ona brakiem czegoś czy może pięknym darem, który niezależnie od tego czy jesteśmy sami czy w małżeństwie otrzymujemy od Boga?
Każdy jest inny i każdy z nas jako taki jest sam we wszechświecie. Tylko w ciszy i samotności możemy stać się prawdziwi, pozbyć się masek. To w dobrze przeżywanej samotności odkrywamy kim naprawdę jesteśmy. Nie dotyczy to tylko osób bezżennych, ale również osób zamężnych czy poświęconych Bogu.
Samotność to nie osamotnienie!
W doświadczeniu samotności jesteśmy w stanie usłyszeć siebie, budować swoją osobowość i podejmować własne decyzje. Wtedy rzeczywiście będziemy wiedzieli kogo i jak chcemy kochać, wtedy będziemy wiedzieć jak kochać dojrzale. W samotności rozpoznajemy miłość Boga, ale i przez nią Bóg uzdalnia nas do kochania prawdziwie i głęboko naszych bliźnich czy współmałżonka.
Pięknie na ten temat mówi Małgorzata Wałejko w dwuczęściowej konferencji pt.: „Ewangelia samotności”. Warto posłuchać.
Część I:
Część II:
Tekst i wybór multimediów: SaSanka
zdjęcie: pixabay