Dzielnych Niewiast Junior w Krakowie. Luty 2016. Relacja ze spotkania
19 LUTEGO 2017 r. odbyło się kolejne spotkanie Dzielnych Niewiast JUNIOR w Krakowie.
O tym, że spotkania te cieszą się dużym powodzeniem i zainteresowaniem może świadczyć fakt iż za każdym razem pojawiają się nowe chętne osoby.
Jak zawsze spotkanie rozpoczęło się od przejścia przez recepcję, wspólnych powitań, wzajemnych uścisków oraz wymiany uśmiechów. Stoliczki powoli zapełniały się smakołykami przynoszonymi również przez uczestniczki.
Wszyscy razem, czyli „juniorki” wraz z opiekunami (mamami, babciami oraz tatusiami) udaliśmy się do kaplicy na Mszę Świętą, którą w tym dniu sprawował ojciec Jacek Dembek. Msza była w pięknej oprawie muzycznej dwóch gitar oraz wspólnym, głośnym i radosnym śpiewie. W kazaniu o. Jacek mówił o tym, że każdy z nas jest święty i do tej świętości mamy zmierzać okazując dobro innym. Jeżeli nie okazujemy dobroci naszym wrogom tylko osobom, które lubimy to jesteśmy jak faryzeusze. Poradą na to jest BŁOGOSŁAWIEŃSTWO zwłaszcza naszym nieprzyjaciołom. Ma ono moc!
Po Eucharystii przyszedł czas na małe co nieco w bufecie, a następnie rozejście się na warsztaty.
Najmłodsza grupa dziewczynek (6-8 lat) udała się na pełną przygód „podróż na bezludną wyspę” w odkrywaniu skarbów z Panią Eweliną Krawczyk.
Tematem grupy drugiej (9-12 lat) razem z Panią Anną Nowakowską były „rozmowy o pięknie”.
Najstarsza grupa juniorek (13-17 lat) uczyła się wraz z Panią Beatą Mądrą jak być „zaradną dziewczyną”, np. jak sobie radzić z różnymi młodzieńczymi problemami oraz jak godnie dorabiać do kieszonkowego.
W warsztatach dla mam/ opiekunów prowadzonych przez panią Ewę Fus-Kubacką pierwszy raz pojawił się w końcu ojciec (brawa dla odważnego taty!), a właściwie nawet dwóch – drugim był o. Jacek (czyli Ojciec duchowy), który chętnie dołączył do grupy. Przewodnim tematem tych warsztatów były „etykiety”. Dowiadywaliśmy się jak one działają, jaki mają na nas wpływ i co zrobić by dziecko mogło być sobą.
Po zakończeniu wszystkich emocjonujących warsztatów nadszedł czas na wspólną kolację, podziękowania oraz pożegnanie. Teraz tylko czekać na kolejne spotkanie.
Bardzo dziękujemy wszystkim Juniorkom tak licznie przybyłym na spotkanie wraz z opiekunami (rodzice, babcie, ciocie). Szczególne podziękowania Paniom prowadzącym warsztaty oraz Ojcu Jackowi za wspólny czas przez włączenie się nie tylko w posługę kapłańską (msza święta, sakrament pokuty) ale również w „pomoc techniczną” i udział w warsztacie 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Na koniec kilka relacji mam do podzielenia się z Wami swoimi wrażeniami. Niech to będzie cząstką podsumowania spotkań DNJ 🙂
Co do spotkania, które było – temat etykiet bardzo cenny. Szczególnie, że zaczęliśmy od przypomnienia, a nawet uświadomienia sobie, że sami takowe nosiliśmy/nosimy i … najczęściej nie czujemy się z tym dobrze. Odbiera nam to bowiem możliwość zachowania się inaczej – a więc np. popełnienia błędu („bohaterowie” i „prymusi”) tudzież doskonalenia swoich umiejętności lub cech i zmiany na lepsze („ofermy”, „samoluby” itp.). Ważne więc, by jak najczęściej podchodzić do siebie, innych a szczególnie dzieci „na bieżąco” – tu i teraz, nie poddawać od razu jakiejś klasyfikacji, nie sięgać do statystyk z przeszłości, po prostu obserwować, nazywać to, co widzimy i wydobywać z tego to, co najlepsze. Proste, prawda? :-Dzięki, że jesteście!!! I niech Pan Bóg Wam błogosławi!
Doceniam ogromną pracę i zaangażowanie wszystkich prowadzących i organizatorek. To piękne co robicie i bardzo potrzebne. Moje perełki były bardzo zadowolone. Obie dziewczynki były pierwszy raz więc na razie przyglądają się z dużym zainteresowaniem i chętnie znowu wrócą.
Głównym powodem dla którego przyjechałyśmy z dziewczynkami były ich warsztaty, na tym mi najbardziej zależało. Temat etykietowania dzieci był mi znany, ale pomyślałam, że warto odświeżyć. Nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego. Baaardzo się zdziwiłam. Początek warsztatów był dla mnie strzałem. Ewa poprosiła nas byśmy przypomnieli sobie o swoich etykietkach z dzieciństwa z domu i ze szkoły. Niby nic, a jednak. Bardzo mnie to poruszyło. Zdałam sobie sprawę, że brak własnego przyzwolenia na wyjście z własnej etykietki nie daje mi możliwości bym swoich dzieci nie etykietowała. Nie miałam pojęcia ze to jeszcze gdzieś we mnie tkwi i powoduje tyle frustracji niezgody i złości. Ewa podała nam sześć kroków wyjścia z takiego stanu, poradziła bym to na sobie przerobiła. Idę od dwóch tygodni i czuje jak bardzo potrzebuje przebaczenia i zaakceptowania tego. Trochę przewrotnie, ale towarzyszy mi ostatnio taka myśl, że to czego doświadczamy zwłaszcza trudnego też nas kształtuje a przede wszystkim zbliża do Boga. Ta myśl obłaskawia bardzo obraz mój własny i tych którzy te etykietki nam przyczepiają. Jeszcze raz dziękujemy za spotkanie
Uczęszczanie na spotkania DN Junior pozwala mi wyciszyć emocje i nabrać sił do pracy nad sobą oraz relacjami z moimi wchodzącymi w wiek nastolatków dziećmi. Zarówno wspólne warsztaty oraz kolacja umożliwiają kontakt z Mamami mającymi podobne problemy do moich lub odmienne problemy w wychowywaniu dzieci. Warsztaty prowadzone przez Panią Ewę Fus-Kubacką są wsparciem i pomocą w rozwiązywaniu codziennych problemów. Wprowadzam w miarę moich możliwości i umiejętności rady i sugestie Pani Ewy dotyczące wychowania dzieci/umiejętnego reagowania rodziców na okazywane przez dzieci emocje i cieszę się gdy wskazówki „działają”. Wspólna i przeżywana z radością, ale także „żywa” i spontaniczna modlitwa daje mi siłę do pracy nad sobą, nad relacjami z dziećmi, z mężem i najbliższymi. Poza tym, uczestniczenie w religijnym spotkaniu DNJ pozwala wierzyć i odczuć, że jeszcze są osoby z żywą wiarą i nie tylko w obecnym świecie liczy się pieniądz i interesy. Ale także, że jest realne wsparcie wiary i codziennego życia wiarą w Kościele. Cieszy mnie, że atmosfera na spotkaniach DNJ jest coraz bardziej rodzinna. Ja osobiście również czuję się już swobodniej.
Lubię uczęszczać na te spotkania i jestem wdzięczna Wam, że je organizujecie. Panu Bogu wdzięczna, że wskazał mi drogę do grupy DN Junior.
Również moja córeczka cieszy się na spotkanie w grupie DNJ. Ma już w tej grupie swoje koleżanki i bardzo dobrze czuje się na tych spotkaniach. Tematy poruszane w ramach spotkań silnie oddziałują na jej sposób myślenia i postępowania. Ze spotkań wychodzi zadowolona, czasem radosna, czasem refleksyjna. Wiele razy córeczka mnie zaskoczyła, gdyż nawet kilka tygodni po spotkaniu wracała wspomnieniami i myślami do tematów przepracowanych w czasie spotkań. Każdorazowo na moje pytanie „Czy idziemy na najbliższe spotkanie DNJ” z radością odpowiada „TAK”, ale sama też pilnuje terminów tych spotkań. To jest prawdziwe potwierdzenie zainteresowania dziecka uczestniczeniem w spotkaniach DNJ, gdyż wypływa z jego serduszka. Dziękuję za zorganizowanie spotkania.
Łączę serdeczne pozdrowienia i obiecuję modlitwę w intencji tworzenia DZIEŁA.
1 komentarz
Irena · 19 marca 2017 o 19:15
Agnieszko o Walecznym Sercu – waleczne sprawozdanie – świetnie się czyta Twoją relacje ( pełna ciepła i konkretów). Cieszę się, że piszesz – to wielka radość 🙂
Główna koordynatorka DNJ w Krakowie Małgorzata – zaprosiła mnie na spotkanie DNJ – było to dla mnie cenne doświadczenie/dziękuję.
Dziewczyny:
Madzia, Weronika – piękne z Was Sekretarki Pana Boga 🙂
Karolinka – poczęstowałaś mnie pysznymi ciasteczkami „ekologicznymi” – samo zdrowie – na następnym spotkaniu proszę o przepis 🙂
Wszystkie dziewczynki ( nie jestem w stanie wymienić wszystkich imion) – jesteście wspaniałe – rodzice mogą być z Was DUMNI!
Uczestniczyłam w warsztatach prowadzonych przez Ewę Fus – Kubacką – było to dla mnie istotne z racji wykonywanego zawodu/dziękuję!
DNJ w Krakowie – coś pięknego 🙂