Co kobieta może mieć na głowie?

Opublikowane przez DN w dniu

To wbrew pozorom nie jest pytanie retoryczne i zapewniam, że odpowiedź wcale nie jest oczywista. Dlaczego?
Zapraszam do zapoznania się z tym, co działo się w lutym we Wrocławiu.

Nasza sala spotkań zamieniła się w studio modniarskie, gdzie oprócz zgromadzonych pań pojawiło się 20 oszałamiających nakryć głowy zwanych kapeluszami. No właśnie, bo nakrycia głowy mogą być różne, to są nie tylko kapelusze. Cylinder, fedora, homburg, fascynator, toczek…. To także są nakrycia męskich i damskich głów. Można do ich wyrobu wykorzystywać zarówno jedwab, jak i filc, włókno bananowca, liście palmy, papier, skórę, płótno introligatorskie i lekką słomkę. Prawda, że to wszystko brzmi interesująco?

Prowadząca warsztat pani Anna Utko przedstawiła nam całą historię nakryć głowy, zarówno damskich, jak i męskich. Opowiadała o swojej szczególnej miłości do kapeluszy i o tym, dlaczego są dla niej ważne. Pani Anna sama wykonuje te kapelusze, a oprócz nich projektuje także suknie sceniczne, wieczorowe i ślubne oraz stroje teatralne.

Pani Anna zapewniła nam jeszcze jedną atrakcję. Otóż mogłyśmy poprzymierzać przyniesione kapelusze. A efekty tych przymiarek są uwiecznione na zdjęciach.

Oto wrażenia uczestniczek warsztatu modniarskiego:

♦  Bardzo ciekawe zajęcia. Dobra zabawa, ale również nowe wiadomości. Ponieważ lubię prace plastyczne, chętnie sama coś takiego porobię.  Irena

♦  Odprężenie, zabawa, ciekawe wiadomości, oderwanie od ciężkich myśli.

♦  Ciekawy wykład na temat kapeluszy na przestrzeni wieków, połączony z ekspozycją i przymierzaniem różnych kapeluszy przed lustrem!

♦  ”Ach damą być” – bez dobrej fryzury i tego, co „na głowie” nie sposób być elegancką. Moja Mama tez miała takie przesłanie i dzisiejsze warsztaty doświadczalnie mnie w tym utwierdziły. Fascynatory – już zdążyłam na zabawach wypróbować ich fascynujący efekt na swojej głowie i oczywiście radość. Słomkowy elegancki kapelusz na lato dodaje mi szyku i do tego długie spódnice i suknie, na lato czuję się lekko i młodziej.  Irena

♦  Na warsztacie modniarskim czułam się wspaniale. Prowadząca wprowadziła nas w świat kapeluszy. Od razu wiedziałam, że to „moja bajka”. Poczułam się zainspirowana do tego, aby zacząć częściej nosić kapelusze oraz spróbować swoich sił we własnoręcznym ozdobieniu któregoś z nich. Pamiątką z warsztatu była sesja zdjęciowa, po której odkryłam z wielką radością, że jest mi niezwykle twarzowo we wszelkiego typu nakryciach głowy. W nakryciu głowy czuję się piękna i kobieca. Dziękuję.  Joanna

Popołudniu czekała na nas kolejna konferencja o Bożej miłości. Tym razem pochyliłyśmy się nad tymi sprawami, które niepokoją kobiece serca. Któraż z nas nie doświadczyła niepokoju? Ileż to było wylanych łez, ile nieprzespanych nocy?
Temat to ważny, a my starałyśmy się przede wszystkim dotrzeć do korzenia zła, które powoduje te niepokoje. Oczywiście wszystko zaczęło się w ogrodzie Eden, gdzie „Ewa została przekonana przez szatana, że Bóg coś przed nią ukrywa, że nie może ufać Jego miłości, że musi wziąć swoje życie w swoje ręce”. To jedno ze zdań konferencji, które mnie szczególnie poruszyło. Kłamstwo szatana, wiara Ewy w to kłamstwo, przemiana czystego pragnienia pierwszych ludzi w zgubną pożądliwość – to początek wielu procesów, które od tamtego czasu zaistniały zarówno w mężczyznach, jak i kobietach, rodząc w sercach pożądliwość osoby i władzy, pragnienie panowania nad innymi, pychę, chęć dominacji nad światem, ale i samotność.

Inne zdanie, które mnie przejęło, to: „Jedną z form ataku na serce kobiety jest wmawianie kobietom, że czegoś im brakuje.” Ileż z nas nieustannie porównuje się z innymi, ileż z nas żyje życiem innych, często fikcyjnych postaci z seriali i gazet, zamiast żyć swoim własnym życiem? Tylko, że my uważamy swoje życie za mało ciekawe… I tu jest ten piekielny myk szatana. Czy już rozumiesz, o co chodzi?
Nie jesteśmy w stanie dziękować Bogu za otrzymane dobro, bo go nie dostrzegamy. Nie widzimy także swoich talentów, darów, piękna i wartości, bo nie słuchamy słów Boga, tylko dajemy posłuch podszeptom szatana.

Albo czy komuś czegoś zazdrościsz? Robisz z siebie ofiarę? Wymuszasz poczucie winy na innych? Próbujesz zdobyć przewagę? Manipulujesz? Dominujesz? To wszystko są oznaki ran, którymi jest naznaczone twoje serce.

Panie miały możliwość oddania tych ran Jezusowi Eucharystycznemu, a potem w grupkach dzielenia mogły porozmawiać o tym, co daje im radość.

Ojcu Ryszardowi Niziołkowi dziękujemy za serdeczną obecność i posługę sakramentalną.
Marzenie dzękujemy za prezenty w postaci książek autorstwa s. Kazimiery Kut pt.: „Stwórz nas na nowo – z Marią Celeste Crostarosa na wielkopostnych ścieżkach”. To lektura, która świetnie przygotuje nas do Świąt Wielkiej Nocy.

Zapraszamy w sobotę 16 marca 2019. Do miłego zobaczenia!

Tekst: Aneta / Zdjęcia: Ewa  i Marzena / Redakcja: Monika


2 komentarze

Agnieszka · 5 marca 2019 o 16:53

Ewuniu, do twarzy Ci w tym kapeluszu:). Wyglądasz jak prawdziwa dama (bo nią oczywiście jesteś:)!).
Bardzo kobiece warsztaty:)!

Ewa · 5 marca 2019 o 18:28

Dziękuję Agnieszko bardzo lubię tego rodzaju nakrycie głowy i chodziłabym na co dzień, ale wszyscy patrzą na ciebie jak na zjawę i trochę mnie to krępuje. Gdybym miała partnerkę też taką było by mi raźniej. Prowadząca Ania mówiła, że nie wychodzi z domu bez kapelusza. Sąsiedzi myśleli, że jest łysa, ale już się przyzwyczaili do niej. E

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *