W drodze do Santiago de Compostela – wstęp

Droga św. Jakuba pociąga wielu, podążają nią pątnicy, turyści, poszukiwacze przygód. Wiele osób wyrusza, gdy dzieje się w ich życiu jakaś mała lub większa rewolucja. Ja sama w ubiegłym roku przemierzyłam ten szlak. W kolejnych odcinkach będę dzielić się z Wami moimi duchowymi przeżyciami.
Marek Kamiński również przebył tę drogę, startował z Królewca od grobu Kanta do Santiago de Compostela – grobu św. Jakuba, czyli od rozumu do serca, jak wyjaśniał w wywiadzie znany podróżnik. Mówił, że dotarcie do tego trzeciego bieguna jest najtrudniejsze. Nie dziwią mnie małe cuda, o których pisze i zwykli – niezwykli ludzie, których spotykał. Mnie spotkało to samo.
Św. Jan Paweł II wołał, abyśmy nie zapominali o chrześcijańskich korzeniach Europy – szlak św. Jakuba nie jest turystyczną trasą, nie możemy pozwolić, aby nasze dziedzictwo stało się łupem promotorów pseudoduchowości (na trasie i w albergach roi się od ludzi, którzy określają siebie, jako „very spirytuell”, cokolwiek miałoby to znaczyć).
Świadectwo wiary takiej osobowości jak Kamiński dużo znaczy, szczególnie, gdy daje je w „Gazecie Wyborczej”. Podróżnik opowiada, że w tej drodze nauczył się myśleć sercem, a droga do własnego serca jest najdłuższa.
Zachęcam do lektury i do obejrzenia filmiku oraz do wspólnej podróży ze mną.
Buen Camino !
http://wyborcza.pl/magazyn/1,147225,18423432,czysciec-europy.html
https://www.youtube.com/watch?time_continue=368&v=OTNCSf0RNUw
Maria Magdalena
0 komentarzy