SIOSTRA
Perła Umbrii. Zrealizowała wszystkie powołania stojące przed kobietą. Była żoną i matką, wdową, siostrą zakonną, mistyczką. Wszystkie stany mogą ją dziś prosić o wsparcie w modlitwie- każdego zrozumie…
„Viva Santa Rita!” – dzisiaj 22 maja, w Twoje liturgiczne wspomnienie, wołam, tak jak pielgrzymi w Cascii, kochana moja Święta Przyjaciółko, Siostro. Tym wpisem pragnę Ci podziękować za wyproszenie niezliczonych Łask i że „załatwiasz” wszystko po swojemu.
„Cóż to za święta? Margherita (od niej skrót „Rita”) urodziła się w 1367 r. w Cascia w środkowych Włoszech. Od wczesnej młodości czuła powołanie do wstąpienia na drogę życia zakonnego, jednak, na życzenie rodziców wyszła za mąż. Urodziła dwóch synów. Porywczy, brutalny mąż był powodem wielu jej zgryzot, jednak własnym postępowaniem starała się łagodzić negatywne cechy charakteru swego małżonka, przyczyniając się do jego nawrócenia. Zginął zabity w porachunkach zwaśnionych rodów. Rita, przepełniona duchem Ewangelii, potrafiła przebaczyć zabójcom męża i zaprzysięgła swych synów, by nie mścili krwi ojca. Modląc się prosiła Boga, by raczej ich zabrał, niż mieliby oni splamić się krwią dokonując zemsty. Niedługo potem jej niespełna dwudziestoletni synowie zmarli podczas epidemii.
Rita chciała wstąpić jako pustelnica do zakonu augustianów w Cascia, ale nie została przyjęta. Tradycja mówi, że w nocnym widzeniu ukazali się jej święci Jan Chrzciciel, Augustyn i Mikołaj z Tolentino, którzy zaprowadzili ją do bram zakonnych. Po wielokrotnych odmowach prośba została wysłuchana i Ritę przyjęto w 1407 roku.
W zakonie Rita prowadziła surowe życie pokutne, ciągle rozważała mękę Pańską, chciała zjednoczyć się z Chrystusem Ukrzyżowanym pociągana Jego miłością i gorącym pragnieniem uczestnictwa w dziele zbawiania dusz. Na znak, że bezpośrednio uczestniczy w tej męce, otrzymała stygmat – niegojącą się ranę na czole, którą nosiła przez 15 lat aż do śmierci. Ostatnie cztery lata życia spędziła w łóżku złożona ciężką chorobą. Legenda mówi, że Pan Jezus sprawił jej ogromną radość, ofiarowując jej w środku surowej zimy bukiet pięknych, pachnących róż. Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Dlatego na tą pamiątkę „cudu róży” do dziś 22 maja każdego roku poświęca się w całych Włoszech tzw. róże św. Rity.
Św. Rita zmarła w swoim klasztorze augustianek 22 maja 1447 r. i już od pierwszego dnia po śmierci zaczęły wydarzać się cuda za jej wstawiennictwem. Zasłynęła jako orędowniczka spraw trudnych, beznadziejnych. Obecnie ciało świętej Rity spoczywa w kryształowej urnie w bazylice w Cascia. Przetrwało do dzisiaj nietknięte upływem czasu. Wokół urny są umieszczone liczne wota. Przeważają złote strzykawki, zostawione przez młodych narkomanów wdzięcznych patronce za pomoc w wyjściu z nałogu. Są tutaj zdjęcia zniszczonych samochodów i osób ocalałych w wypadkach drogowych. Jest też mnóstwo zdjęć małych dzieci, niemowląt lub starszych. Siostry opowiadają, że od momentu śmierci św. Rity do dzisiaj, zawsze, gdy dokonują się cuda za jej przyczyną, nawet daleko od Cascia, ciało świętej wydaje przyjemną, intensywną woń, jakby zapach róż. Wtedy siostry wiedzą: Rita znów pomogła.
W 1627 roku beatyfikował Ritę papież Urban VIII, a kanonizował w 1900 roku Leon XIII.
Kult ukochanej Świętej rozszerza się również w Polsce. W krakowskim kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej, gdzie znajduje się rzeźba św. Rity i 22 każdego miesiąca odprawiana jest Msza św., podczas której kapłan odczytuje nadsyłane z całej Polski, ale także ze świata, prośby o wstawiennictwo św. Rity w beznadziejnych sprawach. Wszystkie prośby spisują siostry augustianki. Na nabożeństwa wierni przynoszą róże.
Postać św. Rity przypomina także o jednym z największych pragnień naszego serca: o pokoju. Rita jest patronką zwaśnionych. Godzi małżonków i rodziny. Do niej modlą się ludzie, których serca przepełnione są żalem z powodu doznanej krzywdy. Ci, którzy chcą, a nie mają siły, by przebaczyć. Rita pomaga w szczerym wypowiedzeniu słów: „Odpuść nam nasze winy, jako my odpuszczamy naszym winowajcom”. Orędzie, jakie wybrzmiewa w Cascia, jest przywołaniem serc niespokojnych, skłóconych wewnętrznie, rozdartych, obolałych z powodu doznanych krzywd, do pokonywania zła dobrem. Bóg uczynił św. Ritę patronką cierpiących aż do granic wytrzymałości, tych, których życie zdaje się być przegrane, stracone. Do niej uciekają się coraz częściej chorzy na raka i inne poważne choroby.”
Kochana św. Rito, nasza siostro, módl się za nami.
źródła:
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,30359,swieta-rita-cuda-stygmaty-i-sprawy-beznadziejne0123.html
http://www.fronda.pl/a/swieta-rita-najskuteczniejsza-w-sprawach-beznadziejnych-2,93324.html
http://glosojcapio.pl/na-teraz/item/609-wspomnienie-sw-rity-22-maja
miesięcznik katolicki LIST
4 komentarze
Marta · 23 maja 2017 o 17:54
Wiem, że św. Rita jest patronką spraw trudnych i beznadziejnych. Dziękuję za ten artykuł, bo przychodzi do mnie jak na zamówienie. Przypomina, że wytrwała wiara i odstąpienie od prawa odwetu czynią cuda…
Irena · 24 maja 2017 o 15:39
Rita – to imię znaczy PERŁA, „Perła Umbrii” 🙂
Wśród mojej rodziny, przyjaciół – nie ma osób, które by nie znały lub coś nie wiedziały na temat św. Rity.
Co ta Święta ma w sobie?
MIŁOŚĆ
Weroniko, Niewiasto o łagodnym Sercu – wiesz, że ja lubię pytać, no musze, z racji mojego zawodu 😉
Dlaczego św. Rita jest taka ważna dla Twojego Serca?
Św. Rita kojarzy się oczywiście z różami – to moje ulubione kwiaty ale inne też są fajne 🙂
Pozdrawiam perłowo
Ps Rita obchodzi imieniny: 29 kwietnia, 22 maja (ale nie znam żadnej Rity).
Weronika · 24 maja 2017 o 21:38
A było to tak 🙂 W 2006 r. otrzymałam czasopismo LIST, numer specjalny, w całości poświęcony św.Ricie wraz z płatkami poświęconych róż. Przeczytałam od deski do deski. Historia św. Rity sprawia, że jest „przystępną”, taką bliską Świętą, rozumiejącą każdą życiowa sytuację, problem. Od tego momentu „znamy się” i przyjaźnimy 🙂
Weronika · 28 maja 2017 o 18:32
A nie dodałam najważniejszego, że święta Rita odegrała ogromną rolę w procesie przebaczenia w moim życiu i wzywam jej orędownictwa bardzo często szczególnie w trudnych relacjach.