Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy.

Opublikowane przez Redakcja Kraków w dniu

Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie?
Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu. (
Iz 43,18-19)

”Uzdrowienie ze zranionych wspomnień” było tematem czwartej, grudniowej  konferencji z cyklu o wewnętrznym uzdrowieniu podczas spotkania Dzielnych Niewiast w Krakowie. Prowadząca, Bernadeta Nowak, podkreśliła że nasze życie składa się ze wspomnień, które w sobie nosimy. Mogą to być wspomnienia, które dodają nam sił, aby ogród naszego życia mógł się rozwijać ale możemy też pielęgnować wspomnienia, które będą murem na drodze do rozwoju. Są to bolesne wspomnienia – negatywne doświadczenia z dzieciństwa, nierozwiązane konflikty w rodzinie czy przemoc- które mogą się stać chorobą genetyczną, przenoszone z pokolenia na pokolenie.

Koniecznym jest uzdrowienie wewnętrzne, które zaczyna się na płaszczyźnie naszej pamięci. Ponieważ wszystko to, co w niej przechowujemy świadomie lub nie świadomie ujawnia się w reakcjach somatycznych czy w reakcjach przeżywania różnych wydarzeń, a nawet mogą prowadzić do chorób fizycznych. Żeby poradzić sobie z  bolesnymi wspomnieniami często potrzebna pomoc psychologiczna a przede wszystkim pomoc duchowa.

Nie możemy powrócić do przeszłości by cokolwiek naprawić. Zranienia, bolesne przeżycia czy krzywdy wyrządzone nam przez innych oraz te, których my dopuściliśmy się względem innych, może uleczyć Bóg – tylko On ma dostęp do naszej przeszłości, która ma wpływ na naszą teraźniejszość. Bóg jest zawsze taki sam: Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” ( Hbr 13,8).

Wszystkie nasze rany są wynikiem braku miłości lub skutkiem odrzuconej miłości. Jezus, będąc Miłością, jest w stanie leczyć nasze rany na modlitwie. Trzeba wrócić do konkretnej sytuacji (wydarzenia) uświadamiając sobie zranienie oraz ujawniając jego przyczyny. Zaprosić Jezusa do tego bolesnego wspomnienia by przeżyć go na nowo – razem z Jezusem – zobaczyć to wydarzenie w świetle Bożej Miłości. To pomoże nam w przebaczeniu osobom, które nas skrzywdziły ( także samym sobie). Potrzebne też wyrzeczenia się własnych przyrzeczeń, złamanie mocy słów złorzeczenia czy przekleństwa, jeżeli takie słowa zostały wypowiedziane.

Nasze pamiętanie o Bogu i Jego pamięć o nas spotykają się podczas uczestnictwa w Eucharystii. Gdy dajemy Bogu naszą pamięć, On daje nam swoją. W każdej sytuacji możemy dziękować Bogu za to, co już od Niego otrzymałyśmy.

Wdzięczność jest cnotą, która wznosi w górę nasze serca – dodaje siły i radość życia. Wypisz na kartce za co dziękujesz Bogu tu i teraz?!

Tekst: NowaJa. Zdjęcia: pixabay


1 komentarz

Dzielna Niewiasta · 16 grudnia 2018 o 00:14

za to, że Bóg istnieje, opiekuje się mną w różnych życiowych sytuacjach, za życie, za moją rodzinę, za przyjaciół, za trudne ale także za dobre doświadczenia, za padający śnieg, za ptaki zlatujące do moich karmników, za pracę zawodową, za codzienne powroty do domu z pracy, za moich szefów i wspólpracowników, za wyzwania, za to, że są księża w mojej parafii i mam ją tak blisko, za to, że mieszkam w Polsce i jest mi tutaj dobrze:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *