My jesteśmy Twoją gliną, a Ty naszym Twórcą…
Wszyscy rodzą się jako oryginały, ale wielu umiera jak kserokopie. Nie pozwól, aby tobie się to przydarzyło. Przyzywaj Ducha Świętego i idź z ufnością do wielkiego celu: świętości. W ten sposób nie będziesz kserokopią. Będziesz w pełni sobą.
Papież Franciszek, Christus Vivit
Od 12 grudnia minęło już dużo czasu, ale treści ze spotkania online są w nas wciąż żywe i są również aktualne. Moment, w którym jesteśmy – Oktawa Bożego Narodzenia i nadchodzący nowy rok – może nawet bardziej niż inne mogą nas skłaniać ku przemyśleniu tego, co usłyszałyśmy. Zatrzymujemy się przy żłóbku w stajence i staramy się zrozumieć wagę tego cudu dla naszego życia. Dlatego warsztaty pt. „Czego nie nauczą nas w szkole, a co jest potrzebne w życiu” z panem Jerzym Kołodziejem i konferencja „Duch, który uzdalnia” wpisują się w myśl Ojca Świętego: co jest MOJĄ, TWOJĄ misją w życiu? Do czego stworzył mnie i ciebie Bóg? Przecież nie do tego, abyś był-była kserokopią. Odkrywanie swojej misji to odkrywanie woli Bożej. Również w życiu zawodowym. Jedna z uczestniczek napisała o warsztatach tak:
Spotkania z Panem Kołodziejem to spotkania inspirujące, pokazujące bardzo oryginalny sposób podejścia do codziennych działań, pracy, realizacji zadań zawodowych w dzisiejszym świecie, w którym obecnie mocno rozdziela się poszczególne sfery duchową i moralną, religijną i społeczną, sfery myśli i ducha. Te zajęcia ukazują jak można stąpać po ziemi, w tym pracować, ponosić porażki, uczyć się, zarabiać pieniądze, itp., jednocześnie pamiętając o tym, że Bóg jest podstawą wszystkiego. Moim zdaniem, te zajęcia dają wiele wskazówek praktycznych do stosowania w życiu zawodowym i prywatnym. Coś dobrego dla każdego:). Myślę, że notatki z tych spotkań, w których z pewnością można zapisać krótkie cytaty czy hasła, mogą być bardzo przydatne w codzienności.
Karolina
Po południu słuchałyśmy konferencji o tym do czego i w jaki sposób uzdalnia nas Duch Święty. W Księdze Izajasza są takie słowa:
Panie, ty jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym Twórcą. Wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich.
Iz 64,7
Duch Święty m.in. pomaga nam odkryć to jakimi stworzył nas Bóg: odkryć nasz „kształt”. Jak artysta nadaje kształt swojemu glinianemu naczyniu, tak Bóg nadał nam jedyny i niepowtarzalny kształt, czyli nasze powołanie. Jeśli go nie odkryjesz, istnieje niebezpieczeństwo, że będziesz robiła rzeczy, których Bóg tobie nie przeznaczył! Odkrywanie woli Bożej, to pozwolenie na kształtowanie się przez Boga. Dlatego pozwól na to, ponieważ On nie chce, abyś była kserokopią. Każdej z nas, każdemu człowiekowi Bóg dał jedyny i niepowtarzalny swego rodzaju pakiet: talentów, charyzmatów, pasji, które są w naszym sercu. Wszystko to mamy po to, aby swoim życiem oddawać Bogu chwałę i być tym, kim On chciał, abyśmy byli – szczęśliwą i spełnioną kobietą, szczęśliwym i spełnionym mężczyzną.
Aby to wszystko było możliwe, potrzebujemy modlitwy, potrzebujemy Ducha Świętego i poznania prawdy o sobie: jestem ukochanym dzieckiem Boga, On chce, abym przyjmowała Jego miłość… Modlitwa, nawet online jest dla Niego czasem, w którym chce działać, chce do nas mówić i upewniać w danych nam obietnicach.
Świadectwo Marty:
Podczas spotkania online 12 grudnia, ojciec Paweł zaczął się modlić, że Bóg chce, aby ktoś dostąpił wielkiego pokoju w swoim sercu. To niesamowite, że modlitwa działa także w trakcie spotkania online. Poczułam, że Bóg przychodzi do mnie „pomimo drzwi zamkniętych”. Wstrząsnął mną szloch. Bóg już wielokrotnie wcześniej działał w moim życiu poprzez oczyszczający i uzdrawiający dar łez. Zadziałała modlitwa kapłana, ale też słowa pieśni, które były śpiewane podczas tej modlitwy. Zapamiętałam przede wszystkim słowa „Obecny Ojciec”, „miłość”, „pozwól siebie kochać”. Poczułam, że Jezus chce uzdrowić moje zranione serce w tych miejscach, gdzie doświadczyłam braku obecności, opuszczenia, porzucenia. Usłyszałam w głowie głos „chcę uleczyć te miejsca, wypełnić je Moją Obecnością”. I jeszcze „uzdalniam Cię do przyjmowania Miłości. Właśnie tego dla Ciebie chcę. Miłość jest dla Ciebie, ma wypełniać Twoje życie. Przyjmij ją”. Poczułam morze łaski aż bolało mnie w klatce piersiowej – Bóg naprawdę z nami jest, otacza Miłością. Dał mi odczuć tę łaskę, uleczył moje serce i otworzył nie tylko na dawanie, ale i na przyjmowanie tego, co dobre i piękne:). Poczułam wtedy ogromny pokój serca i pewność, że jestem stworzona do bycia szczęśliwą:). Chwała Panu!
To był bardzo dobry czas:).
Zapraszamy na kolejne spotkanie online 9 stycznia!
0 komentarzy