Nigdy nie zapomnę tej drogi krzyżowej z Janem Pawłem II w 2005 r. – pożegnalnej drogi krzyżowej. Właściwie jedyny raz oglądałam transmisję z Rzymu, byłam sama w domu, nikt mnie nie rozpraszał. Mam w sercu ten obraz Jana Pawła II, który w swej słabości przytula się do krzyża. Pamiętam też, gdy ten krzyż już po śmierci Jana Pawła II nawiedził naszą wiejską parafię, z jaką czcią Go adorowaliśmy. Ojciec Jan Góra napisał przepiękną książkę o tym właśnie krzyżu, który miał tak niezwykłą historię. Wyrzeźbiony przez męża dla chorej żony, niespodziewanie stał się prezentem dla Jana Pawła II. Książka ma formę albumu, jest przepięknie wydana, zachwycają w niej wykonane z wielkim kunsztem fotografie krzyża. Krzyż towarzyszy Ojcu Górze w różnych wydarzeniach: roratach, rekolekcjach, sylwestrze z młodzieżą. Zazdrośnie strzeże Go w swoim pokoju, adoruje, kontempluje. Ten szczególny krzyż staje się inspiracją do przepięknych rozważań, do lektury których zachęcam. Mnie ujęło przede wszystkim rozważanie dotyczące czasu, może dlatego, że sama zastanawiam się nad priorytetami w moim życiu, a to przecież przekłada się na czas. Współczesnemu człowiekowi zabrakło czasu na kontemplację – pisze ojciec Jan – na zastanawianie się nad sensem swojego życia. Zabrakło czasu dla Boga, a tym samym dla siebie i dla drugiego. Co zrodziło tę patologię? To konsumpcjonistyczna zachłanność celów: zachłanność posiadania, imponowania, strojenia się. Zachłanny zaczyna przyśpieszać – stąd dzikie tempo produkcji, konsumpcji, współzawodnictwa, jednym słowem TANDETA ŻYCIA. Wiara kieruje nas w stronę kultury czasu. Kultura nie przychodzi sama, trzeba ją ćwiczyć, „uprawiać”. Czas ma bardzo wysoką cenę, mój czas, jak i drugiego człowieka jest cenny, nie można nim szastać. W hierarchii dawkowania czasu trzeba być powściągliwym i hojnym, a nie rozrzutnym i bezmyślnym. Czas należy konsumować spokojnie, godnie, dostojnie, ćwiczyć czas działania i czas odpoczynku, ta umiejętność stanowi kulturę czasu. Mieć czas dla drugiego to darować mu samego siebie, mieć czas, aby się do drugiego uśmiechnąć, zapytać jak mu się żyje, spokojnie powiedzieć dziękuję patrząc w oczy i szczerze ściskając rękę.
Ojca Jana nie ma już wśród nas, tym cenniejsza jest to lektura. Pewnie już z Janem Pawłem II żartują sobie w niebie. W książce są opisywane zabawne historie: Jan Paweł II, gdy o. Góra robił odlew jego dłoni zwrócił się do swojego sekretarza: „Stasiu, dlaczego w ogóle zadajemy się z tym facetem, czy ja mam tak siedzieć do śmierci”?; Inna: o. Góra do Jana Pawła II, będącego już w domu, Ojca –„Jak wrobiłeś mnie w te spotkania z młodzieżą to pomagaj” – no i pomagał.
Dla człowieka, który nie ma kontaktu z Bogiem życie staje się fizyczną szarością, kto ma czas dla Boga, ma czas dla siebie i dla innych.
Tu link do pieśni Krzyżu święty nade wszystko w wykonaniu mojej ulubionej wykonawczyni Antoniny Krzysztoń:
https://www.youtube.com/watch?v=yA8oXk94c-s
Książkę kupiłam w księgarni w parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie, odwiedzając grób bł. Księdza Popiełuszki.
Ten kapłan mógł śpiewać:
Panie Ty widzisz krzyża się nie wstydzę
Panie Ty widzisz krzyża się nie lękam
Krzyż twój całuję, pod krzyżem, uklękam
Bo na tym krzyżu Pana mego widzę
https://www.youtube.com/watch?v=1FmXZm7PiOs
Panie lękam się ciągle Twojego krzyża, ale adoruję go z miłością.
Maria Magdalena
Jan W. Góra OP: Krzyżu Święty nade wszystko! Spotkania z krzyżem Jana Pawła II z Wielkiego Piątku 2005, Duszpasterstwo Akademickie Dominikanów, Poznań 2009
Bóg zapłać Mario Magdaleno …
Aniu – masz rację – wspaniały wpis Naszej Marii Magdaleny/dziękujemy!
Ostatnie wakacje – byłam pierwszy raz na Polach Lednickich (dzieło o. Jana dla młodzieży) – wraz z innymi tańczyłam pod Bramą Rybą – piękne przeżycie 🙂
Od jakiegoś czasu mam myśl w sercu – masz miłość płynącą z Krzyża, która wszystko zwycięży!
Pozdrawiam radośnie
Mario Magdaleno dziekuje za ten wpis. Mi temat czasu tez jest niezwykle bliski i od dawna sklania do reflekcji. Pan Bog podarowal kazdej i kazdemu z nas pewien wycinek czasu i od nas zalezy jak go zagospodarujemy. Czy poswiecimy go tylko sobie czy tez innym, mozemy tez wybrac komu.
Czas plynie swoim rownym tempem a jednak nie raz mam wrazenie, ze biegnie zbyt szybko.
Natomiast czas modlitwy to dla mnie najlepszy czas by nadac potrzebnego dystasu i kierunku w zyciu.
Swego czasu obejrzalam film pt.: „Wyscig z czasem” w rezyserii Andrew Niccola. To film science-fiction o spoleczenstwie przyszlosci, w ktorym waluta jest wlasnie czas.
Mi ten film dal bardzo do myslenia.
Pozdrawiam serdecznie Mario Magdaleno, Aniu i Irenko 😀
To na co wydajemy pieniądze i jak dysponujemy czasem pokazuje nam, gdzie jest nasze serce. Ja po skończyłam kurs finanse zgodne z Biblią. Jednym z zadań jest notowanie swoich wszystkich wydatków. Przyznam robiąc bilans byłam zadziwiona, że na niektóre rzeczy wydałam tak dużo. Jeżeli np. sporą część wydatków stanowią np. ciuchy lub alkohol, słodycze, kosmetyczka to już wiadomo, co jest najważniejsze…. We wspólnocie, w której jestem przerabiamy cykl: Rzeczy pierwsze. Ostatnio lider ze wspólnoty Lew Judy mówił o modlitwie, że walczy, aby czytać Słowo 45 min. dziennie. Jego doświadczenie jest takie, że jeżeli ten czas poświęci to Pan Bóg poukłada potem jego dzień. Warto zawalczyć o ten czas.
Dziekuje Mario Magdaleno.
Zgadzam sie z tym w 100%
Dobrze, ze u nas we wspolnocie tez mamy formacje.
Dajemy Slowu Bozemu przestrzen by moglo w nas pracowac.
Pozdrawiam serdecznie ♡