UWIELBIONA
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, święto Matki Bożej Zielnej lub Matka Boża Zielna- szczególna data 15 sierpnia.
Wniebowzięcie jest ukoronowaniem wszystkich innych przywilejów Maryi. Jest z nimi wewnętrznie związane. To uwielbienie Maryi po Jej ziemskiej pielgrzymce jest jakby ostatecznym owocem, którego należało się spodziewać, jeśli spojrzy się z bliska na przywilej Niepokalanego Poczęcia. Doskonałemu zbawieniu w pierwszej chwili życia odpowiada doskonałe zbawienie u kresu życia: Maryja zbawiona aż do ostatecznej doskonałości, wraz z uwielbieniem Jej duszy i ciała. We wniebowzięciu Maryi ważne jest odróżnić dobrze treść dogmatu, czyli bezpośrednie uwielbienie Maryi w duszy i w ciele, od sposobu tego uwielbienia. Maryja została uwielbiona u kresu swej ziemskiej pielgrzymki: oto dogmat. Ale w jaki sposób przeszła do stanu chwały?
Prawda o Wniebowzięciu Matki Bożej jest dogmatem naszej wiary, od dawna w Kościele uznawana, została potwierdzona i usankcjonowana przez papieża Piusa XII w dniu 1 listopada 1950 r. w konstytucji apostolskiej Munificentissimus Deus:
Przekonanie o tym, że Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba, było powszechnie wyznawane w Kościele katolickim.
W VI wieku cesarz Maurycy (582-602) polecił obchodzić na Wschodzie w całym swoim państwie w dniu 15 sierpnia osobne święto dla uczczenia tej tajemnicy. Zaś w Rzymie istniało to święto w wieku VII. Bowiem papież św. Sergiusz I (687-701) ustanowił na tę uroczystość procesję. Papież Leon IV (+ 855) dodał do tego święta wigilię i oktawę.
Różne bywają nazwy tej uroczystości: Wzięcie Maryi do nieba, Przejście, Zaśnięcie, Odpocznienie Maryi. Nie wszyscy ojcowie Kościoła, zwłaszcza na Wschodzie, byli przekonani o fizycznej śmierci Matki Najświętszej. Dlatego także Pius XII w swojej konstytucji apostolskiej nie mówi nic o śmierci, a jedynie o chwalebnym uwielbieniu ciała Maryi i jego wniebowzięciu. Kościół nie rozstrzygnął zatem, czy Maryja umarła i potem została wzięta do nieba z ciałem i duszą, czy też przeszła do chwały nie umierając, lecz „zasypiając”.
Św. Kosma, biskup z Maiouma (+ 743), mówi: „Rodząc Boga, Niepokalana, zdobyłaś palmę zwycięstwa nad naturą, (…) zmartwychwstałaś dla wieczności. Grób i śmierć nie mogą zatrzymać pod swoją władzą Bogurodzicy.”
Według Tradycji Matka Boża ostatnie lata swego życia spędziła w Jerozolimie w pobliżu Wieczernika albo w Efezie. Większość badaczy przychyla się do pierwszej możliwości.
W Apokryfie Księga Jana z IV w. jest mowa o tym, że Maryja umarła śmiercią naturalną w Jerozolimie, została pogrzebana u stóp Góry Oliwnej w Dolinie Jozafata i że została wzięta do nieba. Wszystkie znane starożytne apokryfy wskazują, że grób Maryi jest w Getsemani w Dolinie Jozafata. Obecnie znajduje się tam kościół, którym opiekują się prawosławni Grecy.
Kult Maryi Wniebowziętej był w Kościele bardzo żywy i zdecydowanie wyróżniał się wśród wielu innych. Wystawiono tysiące świątyń pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. W ciągu wieków powstało 8 zakonów pod tym wezwaniem. Pod opiekę Maryi Wniebowziętej oddał Węgry król św. Stefan, a Francję – król Ludwik XIII (powtórzył to także Ludwik XV).
W polskiej (i nie tylko) tradycji dzisiejsze święto zwane jest również świętem Matki Bożej Zielnej. Na pamiątkę podania głoszącego, że Apostołowie zamiast ciała Maryi znaleźli kwiaty, poświęca się kwiaty, zioła i kłosy zbóż. Lud wierzy, że zioła poświęcone w tym dniu za pośrednictwem Maryi otrzymują moc leczniczą i chronią od chorób i zarazy. Rolnicy tego dnia dziękują Bogu za plony ziemi i ziarno, które zebrali z pól.
Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, 15 sierpnia, jest jednocześnie świętem maryjnym, kościelnym, państwowym i wojskowym , to wyjątkowe i najważniejsze święto narodowe.
Upamiętnia bowiem zwycięską bitwę warszawską z 1920r. – cud nad Wisłą- wsparcie z Nieba dla Polaków, dzięki czemu bohaterska obrona osiągnęła znaczenie Lepanta i Wiednia. O tym przypomniał Prymas Polski kard. August Hlond w osobistym oświadczeniu po śmierci Józefa Piłsudskiego .
Nikt nie biegł do Ciebie z lekarstwem po schodach
lampy nie przymrużono żeby nie raziła
nikt nie widział jak ręka Twa od łokcia blednie
pies nie płakał serdecznie że pani umiera
nawet anioł zaniechał nadymania trąby
to dobrze bo śmierć przecież za dużo upraszcza
a ponadto zbyt ludzka zła i niedyskretna
nikt nie przymknął Twych oczu nie zasłonił twarzy
ani w bramie nie szeptał rozebranym głosem
o tym co za głośno słyszy się w milczeniu
Pan uchronił do końca i zdrową zostawił
tylko kiedy pukano Ciebie nie było
nie śmierć ale miłość całą Cię zabrała
jeśli miłość jest prawdą to ciała nie widać
dzień był taki jak zawsze powietrze dzwoniło
pszczołami co wychodzą rano na pogodę
tylko ta sama cisza to straszne milczenie
to puste miejsce przy kubku na stole
choćby się razem z ciałem opuszczało ziemię /ks. Jan Twardowski/
Źródła:
brewiarz.pl, pl.aleteia, siostrywspolnejpracy.pl
2 komentarze
Irena · 15 sierpnia 2021 o 09:27
Weroniko, Niewiasto o ufającym i uśmiechniętym Sercu, bardzo dziękuję za wpis o Maryi: „UWIELBIONA”.
Ty wiesz jak bardzo głęboko jest w moim Sercu Matka Boża ❤
Królowa nieba i ziemi, Aniołów i ludzi!
Pozdrawiam z radością w sercu 😊
Z Panem Bogiem, Maryją i Aniołami:)
Pięknego świętowania 🌹
Weronika · 23 sierpnia 2021 o 09:30
Dziękuję Irenko 🙂 Wczoraj 22 sierpnia- Matki Bożej Królowej – to co rozważamy w V tajemny chwalebnej Różańca. Niedziela, kumulacja świętowania.
Do rychłego zobaczenia 🙂