Najważniejsza jest miłość. Rekolekcje dla kobiet.

Opublikowane przez DN w dniu

Dla niektórych kobiet podróż jest krótka, ale dla innych – jadących z różnych krańców Polski – długa i wyczerpująca. Najpierw do Nowego Targu, Bukowiny Tatrzańskiej lub Zakopanego, potem do Brzegów, a na końcu jeszcze tylko 3 km bitą drogą po kamieniach – pod górkę i przez las.

Wreszcie – polana Rynias. Aż zapiera dech w piersiach. Brak słów.

Wokół piętrzące się groźne Tatry, las w różnych odcieniach zieleni, domy góralskie na wzgórzach pokrytych soczystą trawą i łąkami pokrytymi kolorami lata, przyjaźni mieszkańcy. Cudowne miejsce.

Każda z nas przywiozła nie tylko bagaż, ale przede wszystkim doświadczenia życia, problemy, pytania, swoje smutki, radości. Przyjechałyśmy, aby spotkać Boga w ciszy, Słowie Bożym, modlitwie, ale także, aby usłyszeć Jego naukę w konferencjach ojca Pawła czy warsztatach prowadzonych przez panią Ewę.

Codzienny rytm dnia to: jutrznia, posiłki, służba w grupach (liturgicznej, porządkowej i gospodarczej), konferencje, warsztaty, Msza Św., wieczorna modlitwa. Były także wspólne chwile przy herbacie i ciastku, w czasie których rozmawiałyśmy o życiu, poznawałyśmy siebie, dzieliłyśmy się tematami z zajęć. Był też spacer nad rzekę, film „Piosenka” czy wieczór świadectw i dzielenie się swoimi przeżyciami.

Jeden dzień był inny – szczególny. W Zakopanem odbył się „Tatrzańskim Worship”, którego organizatorem był ojciec Paweł i wspólnoty ewangelizacyjne z regionu. Kilka naszych Dzielnych Niewiast uczestniczyło w ewangelizacji na ulicach miasta. Reszta z nas zaproszona była do namiotu na modlitwę i śpiewy uwielbienia Pana, do wysłuchania świadectw o nawróceniach, do modlitwy wstawienniczej i wspólnej Mszy Świętej. Ten dzień i wieczór był niesamowity – dla każdej z nas w inny sposób. Duch Św. był obecny i dotknął serc wszystkich nas.

Czas rekolekcji był momentem dialogu z Panem, czasem przemyśleń, przemian wewnętrznych, przebaczenia i uwielbienia Boga Stwórcy za Jego dary w naszym życiu. Był też cenny z powodu poznania wspaniałych kobiet pragnących żyć miłością Bożą, zmagających się z trudami życia, wspierających się wzajemnie w pracy, modlitwie, radości i smutku.

Gdybym miała – już krótko w skrócie myślowym podsumować rekolekcje, to napiszę:

Rynias – to obecność Boga w ciszy, w cudzie natury, w uśmiechu;

Rynias – to spotkanie z przebaczeniem, miłosierdziem i miłością Bożą;

Rynias – to wspólnota pokrewnych dusz pragnących wielbić Boga w śpiewie, modlitwie, czasem też we łzach;

Rynias – to łaska i błogosławieństwo Boże.

Dziękujemy Bogu Ojcu, że sprowadził nas do tego wyjątkowego miejsca. Dziękujemy też ojcu Pawłowi i pani Ewie oraz pani Krysi, pani Marcie, pani Małgosi i pani Ani za posługę i poświęcony czas.

Aut: Monika Stachowicz


1 komentarz

Ann.K · 22 sierpnia 2017 o 21:59

Moniko „namalowane” słowem sprawozdanie tak pięknie, że już odliczamy czas do następnych letnich rekolekcji 🙂
A tym czasem spotkanie DN już niebawem, bo wrzesień tuż, tuż 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *