Wakacyjne rekolekcje z Maryją

Po trzech latach „pustyni” z przyczyn niezależnych ode mnie zapragnęłam pojechać na rekolekcje, ale typowo dla kobiet. Postanowiłam więc czegoś poszukać. W Internecie znalazłam: „Maryja kobieta świadoma misji”. Temat bardzo mnie zainspirował. Poinformowałam koleżankę i wraz z jeszcze jedną koleżanka wyruszyłyśmy w podróż (jak się później okazało w głąb siebie). Osobiście nie spodziewałam się takiej treści, jaka była nam przekazywana każdego dnia. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co usłyszałam, ale też doświadczyłam. Kapłan, który był naszym opiekunem przygotował tak ten czas dla nas, że właściwie wyjechałam z niedosytem (dobrze, że robiłam notatki mam nad czym teraz pracować).

Rekolekcje to był przepiękny Boży czas, gdzie wzajemnie uczyliśmy się od siebie, ubogacaliśmy bardzo szczerymi rozmowami, poradami i świadectwami.

Początek turnusu był dla mnie trudny, gdyż przyjechałam z całym plecakiem: zmartwień, żalu, odczucia samotności, odrzucenia i tym podobnych kamieni które tak ciążyły, iż nie mogłam normalnie funkcjonować. o. Paweł służył nam również poradą duchową, która w moim przypadku była kluczową. Wyjechałam pełna pokoju i radości oraz nadziei wiedząc, że nie jestem sama, gdyż poznałam kobiety, do których mogę zadzwonić i porozmawiać. Mam też przekonanie, że do mojej dyspozycji jest całe „Niebo”, które czuwa i prowadzi mnie po kolejnych, tym razem piękniejszych ścieżkach mojego życia.

Agnieszka

Mam w sercu wdzięczność za ubogacające rekolekcje. Był to czas radości i doświadczenia czułej obecności Maryi, która nieustannie wskazuje mi drogę do Jezusa. Dziękuję ojcu Pawłowi za cenne, budujące treści przekazane podczas rekolekcji, które pokazały jak ważne jest moje powołanie bycia żoną i matką. Usłyszałam też, aby iść dalej, realizować swoje marzenia i rozwiać się „muszę” przekroczyć swoje granice oraz ufać, że Bóg jest ze mną i mi błogosławi. Swoją postawą ma nieść miłość, radość, nadzieję, dobroć…

Elżbieta

Rekolekcje na Ryniasie są procesem uzdrowienia człowieka. Każdy rok przynosi kolejną część układanki – budowania nowego, zdrowego spojrzenia na życie własne i relacje z innymi ludźmi. W czasie tegorocznych rekolekcji Maryja prowadziła mnie za rękę i wskazała mi na kobiety, które w rozmowach pomagały mi układać życiowe puzzle.

Cudowny czas spędzony w gronie wspaniałych ludzi. Wracam z rekolekcji ubogacona duchowo. Zawierzyłam swoje życie Maryi – Matce Nieustającej Pomocy. Pełna ufności w Jej miłość. W bonusie – piękno i bogactwo przyrody miejsca, gdzie odbywały się rekolekcje.

Ala

Dobremu Bogu dziękuję za kolejne rekolekcje na Ryniasie, za czas, ludzi, spotkania, modlitwę, piękno tego miejsca. „Maryja, kobieta świadoma misji” – taki był temat tych rekolekcji. Nic dodać nic ująć. Kobieta świadoma swej kobiecości i świadoma wyborów drogi już przebytej i tej, która jest jeszcze przed nią. Z takim przeświadczeniem wyjeżdżam z tych rekolekcji. Dziękuję.

Marysia

Były to dla mnie bardzo ważne i wytęsknione rekolekcje. Maryja i Rynias – to dla mojej dalszej drogi, czasami wyboistej stacja paliw.

Grażyna

Kolejny raz wyjeżdżam z rekolekcji ubogacona o moje nowe spojrzenie na życie. Maryjo, kobieto świadoma misji prowadź mnie drogą wiary. Bądź moją nadzieją. Wskazuj mi cel mojego życia. Ucz mnie słuchać Boga. Bądź moją Matką. Zawierzam Ci moje życie. Ojcu Pawłowi dziękuję za piękne rozważania, pogłębienie mojej wiedzy o Matce Bożej Nieustającej Pomocy, symboli i znaków na ikonie.

Małgorzata

Dziękuję za piękne rekolekcje o Matce Bożej Nieustającej Pomocy. Maryjo, dziękuję, że wskazujesz mi drogę, która jest dla mnie najlepsze, ale także potrzebujesz mojego zaufania. Dziękuję o .Pawłowi, że przybliżył nam historię ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Za każdą konferencję, dobre słowo, uśmiech, życzliwość, poświęcony czas.