Ogarnąć swoje emocje

Opublikowane przez DN w dniu

Już od rana masz chandrę? Praca jest irytująca? Ktoś bliski bardzo cię zawiódł? I praktycznie  nic cię nie cieszy? Zbyt często tracisz panowanie? Spokojnie, można sobie z tym poradzić.  Potrzeba jedynie pewnych starań z twojej strony. Emocjami warto zajmować się na wiele różnych sposobów. Niżej kilka najbardziej pomocnych.

Gotowa/wy? Zaczynamy.

1/ Aby pracować z uczuciami potrzebujesz umieć je nazwać. Proste? Niekoniecznie, jeśli wziąć pod uwagę, że jest ich ponad setka (lista na końcu wpisu). Warto jak najczęściej pytać siebie: jak się czuję? Co dzieje się w moich emocjach? Namierzać je i rozpoznawać. Tego nigdy za wiele.

2/ Naucz się nie oceniać uczuć. One nie są ani złe ani dobre. Po prostu są. Nie zawsze to wiemy. Niektóre osoby mają przekonanie, że odczuwanie złości nie jest w porządku. Tymczasem złość to ważna informacja, że ktoś narusza (!) twoje granice psychiczne lub fizyczne.

3/ Ucz się adekwatności wobec uczuć. Wypracowuj nowe sposoby reagowania.

Co można konkretnie zrobić?

Masz smutek? Przemyśl, co straciłaś/łeś czy czego żałujesz, a jeśli trzeba, zrezygnuj z oczekiwań. Powiedz o tym zaufanej osobie, nie zostawaj sam/sama. Pozwól czemuś lub komuś odejść. Otwieraj się na NOWE w swoim życiu.

Gnębi cię coś? Szukaj pomocy, niech nie blokuję cię fałszywa duma. Mówienie o uczuciach zawsze pomaga. Szczerość jest dowodem odwagi cywilnej, czymś, co zyskuje ci  szacunek drugiej osoby.

Stale przeżywasz zdenerwowanie? Rozwiązuj problemy przez podejmowanie decyzji (np. zmiana pracy, odcięcie się od toksycznych osób itp.). Uprawiaj sport, to doskonały sposób na zdrowy relaks i wytchnienie od kłopotów. Przypatrz się też swoim myślom i pragnieniom. Niektóre mogą stale cię frustrować. Czy warto płacić za nie taką cenę? Emocje są pochodną sposobu myślenia. Do czego dążysz w życiu?

A może rozpiera cię duma czy radość? Podziel się tą wiadomością z bliska osobą, świętuj i wzmacniaj to przeżycie. Nie przechodź do porządku dziennego, bo to właśnie dodaje nam sił i chęci do życia.

A przede wszystkim dziękuj za swoją emocjonalność, bo ona sprawia, że jesteś ciepłym człowiekiem, żywym, czującym, a nie cyborgiem.

4/ Akceptuj wszystko, co dzieje się w tobie w  obszarze emocji. Pogódź się ze swoją pobudliwością, a nawet ze swoimi słabościami jak drażliwość, chwiejność emocjonalna, depresyjność czy inne. Tylko to, co akceptujesz, możesz zmienić! Pokochaj siebie takim/taką, jakim/jaką jesteś tu i teraz.

5/ Ćwicz empatię, ucz się wrażliwości na innych. To wielka sztuka rozumieć innych na poziomie emocjonalnym. I jednocześnie warunek dobrych relacji oraz licznych przyjaźni. Umiejętność niezmiernie potrzebna w kontaktach z dziećmi. Także w zespołach pracowniczych czy wspólnotach. Zatem okazuj zrozumienie, interesuj się tym, jak ktoś się czuje, co przeżywa. Pytaj się o to i poświęcaj swoją uwagę.

6/ Wychowuj swoje emocje. Wyznaczaj im granice. Nie pozwalaj wzrastać bez końca. Wiele osób wybiera ścieżkę bagatelizowania uczuć, spychania ich do podświadomości. To wielki błąd i krzywdzenie siebie. Inne osoby z kolei zupełnie nie panują nad emocjami, uprzykrzając innym życie krzykiem i awanturami, czy nawet uciekając się do rękoczynów. STOP. Nie tędy droga. Emocje domagają się działania i decyzji. Ale też panowania nad nimi czyli podporządkowania ich pod wolę. Czasem też po prostu zwykłej cierpliwości.

7/ Wyrażaj emocje. Każde. Mów komunikaty zaczynające się od „ja” np. lubię, gdy… / odczuwam satysfakcję, widząc… / niepokoję się z powodu… / mam żal, ponieważ… / to przykre dla mnie, kiedy… Mówiąc o swoich odczuciach i emocjach nigdy nie jesteś agresywny/a. Wolno nam czuć to, co czujemy. Poprawa komunikacji jest kluczowa dla zmniejszenia konfliktów.

8/ Ciężar przeszłości to różne trudne emocje, które jak bumerang wracają przy okazji aktualnych wydarzeń. Zdecydowanie warto przepracować je z przygotowaną do tego osobą. I wejść na ścieżkę przebaczenia. Serce wolne od urazy to serce wdzięczne i zadowolone.

Umiejętność poruszania się w obszarze emocji, opiekowania się nimi i wyrażania ich zgodnie z normą współżycia społecznego – to wielka sztuka. Można ją wynieść z domu – wówczas należy się wielka wdzięczność wobec rodziców czy pedagogów, którym to zawdzięczamy. Można, a nawet trzeba doskonalić tę umiejętność we własnym zakresie. Jak? Ucząc się po prostu na własnych błędach czy na błędach innych. Uczestnicząc w warsztatach rozwoju osobowego. Czytając dobre lektury z tego zakresu, a jest ich bardzo wiele. Wreszcie czyniąc z tego temat serdecznych rozmów.  Taka praca nad sobą  podnosi  komfort życia nawet wówczas, gdy teoretycznie nic innego nie uległo zmianie.

Oto lista emocji, pomocna do pracy ze sobą.

ZŁOŚĆ (wzburzenie, frustracja, nienawiść, irytacja, wściekłość, wkurzenie, gniew, zdenerwowanie, podrażnienie, zniecierpliwienie, zacietrzewienie, oburzenie, niechęć, pogarda, mściwość, desperacja, furia, uraza, szał)

RADOŚĆ (euforia, błogość, podniecenie, szczęście, rozbawienie, entuzjazm, zachwyt, wdzięczność, wesołość, ekscytacja, sympatia, życzliwość, odprężenie, satysfakcja, ożywienie, serdeczność, czułość, ulga, beztroska, spełnienie, docenienie, przyjemność, akceptacja)

SMUTEK (zawód, gorycz, rozpacz, żal, melancholia, zmartwienie, przybicie, depresja, apatia, żałoba, przygnębienie, ból, zranienie, przygaszenie)

STRACH (trwoga, lęk, przerażenie, panika, obawa, niepewność, bojaźliwość, nieśmiałość, podejrzliwość, powściągliwość, zagubienie, wahanie, popłoch)

EMOCJE ZŁOŻONE (wstyd, poczucie winy, zakłopotanie, zdziwienie, wstręt, tęsknota, dyskomfort, rozczarowanie, trauma, upokorzenie, poczucie bezpieczeństwa, poczucie własnej wartości, poczucie niższości, poczucie straty, poczucie krzywdy, poczucie odrzucenie, poczucie żałoby, poczucie siły, obojętność , skrępowanie, zazdrość, ulga , troska, bezsilność, bezradność, amok, napięcie , współczucie, zmęczenie, niezadowolenie, miłość, ufność, oszołomienie, uwielbienie)

 

Popatrz na tą listę, jako na wielkie bogactwo twojego serca. Dowód twojej wrażliwości i wewnętrzny potencjał. Emocjonalność może być obszarem wzrastania i rozwoju, dojrzewania i pozytywnych zmian. Może być także włączana w modlitwę i łączona z wymiarem duchowym. Psalmy są wspaniałym przykładem na mówienie Bogu o tym, co przeżywamy i jak się ma nasze serce.

Niech zatem rozkwita twoja emocjonalność. Niech ujawnia się jej piękno i harmonia. Niech emanują z ciebie dobre emocje. Pomyślności  i powodzenia!

 

tekst i redakcja: Marzena        zdjęcia : Pixabay

 


4 komentarze

Ann.K · 2 września 2019 o 17:56

Ten artykuł będzie dla mnie częstą lekturą…. Cieszę się, że się pojawił właśnie teraz. Chociaż ten temat przewija się na od czasu do czasu na warsztatach DN, to jednak przypominania o emocjach, że się je ma 🙂 i o tym, że je wychowywać trzeba całe życie, nigdy dość…

    Marzena · 3 września 2019 o 14:28

    Droga Ann.K
    Dziękuję za Twoje miłe słowa.

    Emocjonalność jest naszą wielką, witalną siłą i faktycznie warto jej poświęcać uwagę. Święci słynęli nie tylko z pobożności, ale mieli bardzo pociągającą osobowość. Emanowali serdecznością, współczuciem, empatią. Św. Jan Bosko właśnie tak pozyskiwał sobie trudną młodzież. Z jego biografii wiemy, że gdy trafiali do Oratorium wyjątkowo trudni chłopcy, zachęcał innych słowami „więcej miodu” tj więcej serca, dobroci i cierpliwości. To zawsze przynosiło dobre rezultaty. Osoba poraniona przez brak akceptacji, porzucenie czy inne krzywdy jest gotowa przyjąć prawdy wiary często dopiero wówczas, gdy doświadczy troski, opieki i zrozumienia. Czyli miłości wyrażonej konkretem życia.
    Tak wielkie są owoce przepracowania własnych emocji i przeniknięcia ich przez Łaskę.

    Pozdrawiam serdecznie!

Zagubiona · 5 stycznia 2020 o 00:37

A ja nadal nie wiem jakie emocje we mnie buzują… Tak jak czytałam mogłabym się zaliczyć do emocji złości ale nie chce, chcę czuć radość, pozytywne emocje ale ich nie czuje a jeśli już to chwilami. Dlaczego? Nie rozumiem mam poukładane życie męża dwoje dzieci czemu nie czuję radości? Czemu ciągle myślę negatywnie nic mnie nie cieszy, chodzę podminowana nie rozumiem tego ciągle czuje frustrację, chcę czuć radość cieszyć się z byle powodu…

    Marzena · 6 stycznia 2020 o 17:11

    Droga Zagubiona, Twój komentarz jest dla mnie poruszający. Choć jednocześnie cieszy mnie, że masz odwagę mówić o swoich emocjach. Otwartość jest często pierwszym krokiem, by znaleźć dla sobie wsparcie i pomoc. Serdecznie pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *