„Są takie relacje, które domagają się takiej totalności, całkowitości. To jest relacja do Boga, relacje do tych których kochamy” – mówił w homilii podczas Mszy świętej ojciec Witold Hetnar – w pierwszą sobotę, 4 września 2021 roku, na spotkaniu Dzielnych Niewiast w Krakowie. Spotkaniu, które rozpoczyna nowy rok formacji kobiet, uczenia się budowania relacji, relacji z Bogiem przez modlitwę, bo ona będzie motywem przewodnim w tym roku.

Na powakacyjne spotkanie Dzielnych Niewiast w Krakowie jechałam po raz pierwszy w towarzystwie przyjaciółki. Godzinna podróż minęła więc nam bardzo szybko. Zawsze tym wyjazdom towarzyszy mi ciekawość kogo tym razem spotkam, bo przecież nie jesteśmy hermetyczną wspólnotą o stałym składzie. Każda kobieta może dołączyć do nas poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie dzielneniewiasty.pl. Tak więc trafiają na spotkania kobiety wierzące i poszukujące, pragnące spotkania z Panem Bogiem, rozmowy z kapłanem, rozmowy kobiety z kobietą, albo zainteresowane cyklem warsztatów lub dla których najważniejsza jest „duchowa”, popołudniowa część spotkania. Trafiają kobiety pragnące formacji w duchu wiary, która nadaje sens życiu, kształtuje postawy ufności i nadziei, że są po prostu kochane przez swego Stwórcę i Odkupiciela. Bywa, że któraś „wpadnie” tu tylko raz, albo dwa, bywa, że na rok formacji. Są i takie, które trwają w tym gronie już dziesięć lat. Od samego początku. Bywa, że niektóre kobiety odkrywają albo „wykopują” tu swoje talenty. Jak na przykład Irena – zamiłowanie do tańca uwielbienia a Jolanta – pasję do florystyki i dekoracji kateringowego stołu, Marta i Tetiana – wróciły do gry na gitarze. Tym razem Ewa i Krystyna zaprezentowały swoje umiejętności aktorskie podczas warsztatów Bliżej siebie, blisko innych…

W programie spotkania były dwa warsztaty. Pierwszy, psychologiczny: „Blisko siebie, blisko innych…”, prowadzony przez Ewę Fus-Kubacką, autorkę i realizatorkę programów edukacyjnych i socjoterapeutycznych, trenerkę profilaktyki i Szkoły dla Rodziców i Wychowanków oraz Marka Pasiecznego, reżysera, absolwenta krakowskiej PWST na Wydziale Reżyserii i Dramatu, reżysera spektakli w Teatrze Starym, Teatrze Juliusza Słowackiego, Teatrze Ludowym w Krakowie, Teatrze Polskim w Poznaniu i innych, wykładowcą akademickim. Drugi, florystyczny, zatytułowany: „Piękno dojrzałego lata – trwałe kompozycje florystyczne”, prowadziła Monika Kudłacz, utytułowana florystka, międzynarodowy sędzia na pokazach i konkursach florystycznych.
O warsztatach będzie jeszcze mowa w innych wpisach, więc tutaj na razie tyle na ich temat.

Uczestniczki warsztatu: Bliżej siebie, blisko innych…


Popołudniową część spotkania rozpoczęła Msza święta z homilią ojca Witolda osnutą na kanwie Listu świętego Pawła do Kolosan (Kol, 21 – 23) z czytania liturgicznego na ten dzień:
„Was, którzy byliście niegdyś obcymi wobec Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał Bóg w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was przed sobą jako świętych i nieskalanych, i bez zarzutu, bylebyście tylko trwali w wierze – ugruntowani i stateczni – a nie chwiejący się w nadziei nieodłącznej od Ewangelii. Ją to posłyszeliście głoszoną wszelkiemu stworzeniu, które jest pod niebem – jej sługą stałem się ja, Paweł.”
Są takie relacje – mówił ojciec Witold, opiekun duchowy Dzielnych Niewiast w Krakowie – które domagają się takiej totalności, całkowitości!
Taką jest relacja do Boga, takie są relacje do tych których kochamy.
Można czasem wiarę przeżywać albo przekazywać nie, jako łaskę Boga ale jako dopust Boży.
I wtedy taka wiara jest odrzucana. W akcie wiary, nie chodzi o to żeby było trudniej, tylko żeby było bardziej po Bożemu. I  dopiero wtedy, gdy wiara przeżywana jest ze świadomością, że BÓG podtrzymuje całe moje życie, że wiara jest dla mnie, człowieka, że Bóg w tej relacji jest po mojej stronie, dopiero wtedy człowiek ma siłę stawiać sobie wymagania, bo dla takiego Boga warto. Wiara to nie jest coś, to jest Ktoś.  Dopóki nie zobaczymy Kogoś w wierze, że to jest Ktoś a nie coś, to tak długo wiara będzie kulą u nogi, będzie kolejnym obowiązkiem. Jeżeli będzie czymś co utrudnia mi moje życie, to nie będzie miała sensu. Jeśli wiara będzie spotkaniem z Kimś, to potem będzie miejsce, siły, chęć na wymagania, bo wiara domaga się, żeby rosnąć, żeby się przekraczać. W wierze nie chodzi o przepisy ale o spotkanie. Wiara nie jest przeciwko drugiemu człowiekowi ale jest dla człowieka. Wymaga, rozwija, bo kocha – stwierdził na zakończenie ojciec Witold.

Kontynuacją wątków poruszonych w homilii była konferencja formacyjna na temat: Czym jest modlitwa i jak się modlić?, którą poprowadziła Małgorzata – liderka Dzielnych Niewiast.
O konferencji pisze obok, w swoim wpisie Tetiana, zerknijcie do niego.
Mnie natomiast utkwiły rady Małgosi na temat czym nie powinna być modlitwa:
– jednostronnym przemówieniem, recytacją wyuczonych formułek,
– magiczną formułą, która ma nas zabezpieczyć od zła i nieszczęść,
– informowaniem Boga na bieżąco co u ciebie słychać.

Potem był czas, by na adoracji, przed Najświętszym Sakramentem zastanowić się jak zmieniała się moja modlitwa w ciągu życia.

Spotkanie zakończyło się wspólnym dzieleniem się przeżyciami z całego dnia.

Piękno dojrzałego lata – przygotowanie do warsztatu.

Tekst: Stanisława i Beata.
Zdjęcia: Pixabay – zdjęcie wyróżniające.
Irena, Tetiana – zdjęcia z warsztatów.

2 Komentarze

  1. Tak, jeśli zbierze się grupa dzielnych juniorek, to z pewnością tak.
    Dajcie nam „impuls do działania”, najlepiej mejlowo, na adres: krakow.dn@gmail.com, że chcecie tych spotkań, to będą organizowane:)

Skomentuj Hannalucja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This div height required for enabling the sticky sidebar