Modlić się za zmarłych
Cały listopad ze względu na wypominki, a pierwsze dni listopada w szczególności, zachęcają nas do modlitwy za zmarłych. Jest to uczynek miłosierdzia wobec tych, którzy sami już nie są sobie w stanie pomóc, ale modlą się za nas. Dusze w czyśćcu cierpiące można prosić o pomoc w różnych sprawach.
Św. Faustyna w „Dzienniczku” wspominała, że cierpienia dusz są podobne do tych, które się cierpi w piekle, tyle, że są ograniczone w czasie, a największą karą jest tęsknota za Bogiem, którego poznało się już w pełni. Maria Simma, która miała charyzmat obcowania z duszami czyśćcowymi mówiła, że jesteśmy jak bogacze, którzy śpią na górze pieniędzy i wystarczyłoby tylko sięgnąć ręką, aby wspomóc biedaka. A nam nie chce się tego zrobić… Bo czy uzyskanie odpustu zupełnego i częściowego przez króciutką modlitwę jest wysiłkiem? Duszom czyśćcowym wg Marii Simmy najbardziej pomagają: msza św., ofiarowane cierpienia, ofiara na misje święte. Jedna z moich koleżanek nauczyła mnie krótkiej modlitwy, którą poznała od pewnej Karmelitanki; ja teraz odmawiam ją za każdym razem, gdy żegnam się wodą św.: „Przez to święte pokropienie duszom w czyśćcu skróć cierpienie, a mnie daj zbawienie”.
Tu informacja jak uzyskać odpust zupełny w dniach od 1-8 listopada, są tam w ogóle ważne informacje o odpustach: http://www.radiomaryja.pl/kosciol/warunki-odpustu-zupelnego-1-8-listopada/
Oprócz modlitwy za bliskich zmarłych staram się modlić za tych, którzy polegli za Ojczyznę i za konających. Bramy Miłosierdzia również umożliwiają uzyskanie odpustu.
I jeszcze cytat z biuletynu Pomoc Kościołowi w Potrzebie http://pkwp.org/
Często donosimy Wam o cierpiącym Kościele – Kościele w potrzebie, który czeka na naszą pomoc. Jest to kościół w tym świecie. Istnieje jednak jeszcze inny Kościół cierpiący, również całkowicie uzależniony od naszej pomocy. (…) Zgodnie z nauczaniem Kościoła po śmierci , przed obliczem Boga, ujawnia się całe dobro, ale i całe zło, którego sprawcą był człowiek- grzechy za które nie żałował, ich następstwa, a także dobro, którego zaniechał lub, które czynił bez zaangażowania. (…) po śmierci nie będziemy już mogli niczego dla siebie uczynić. (…) W encyklice Spe salvi, Papież Benedykt XVI pisze: chrześcijaństwo żywiło przekonanie, że miłość może dotrzeć na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowywanie w którym jesteśmy powiązani więzami uczucia poza granice śmierci. (…). Św. proboszcz z Ars powiedział: Gdyby wiedziano, jaką władzę mają te dusze nad sercem Boga i jakie łaski będzie można otrzymać dzięki ich orędownictwu, nie byłyby one tak opuszczone. Modlitwa o ich uwodnienie z czyśćca jest po modlitwie o nawrócenie grzeszników najmilsza Bogu”.
Módlmy się za naszych drogich zmarłych.
Maria Magdalena
0 komentarzy