Jaka to dobra wiadomość, że jest Ktoś gotowy  spłacić każdy mój dług! Tak, Jezus chce uwolnić mnie od ciężaru, jak sama na siebie włożyłam.  Od długu, który wobec sprawiedliwości Bożej  zaciągnęłam.  Świadectwo Adrianny

„Był czas, że pojawiło się w moim sercu pragnienie odbycia spowiedzi generalnej. To owoc pewnej rozmowy, w czasie której ktoś dzielił się takim właśnie przeżyciem. Ta myśl  ciągle do mnie wracała. Czułam wyraźnie, że  w głębi serca tego chcę. Ale martwiłam się, kto zechce mnie wysłuchać? Liczyłam się z tym, że taka spowiedź będzie  trwać długo. Do kogo się zwrócić? Jak w ogóle o tym rozmawiać, skoro nie mam żadnego doświadczenia? Wreszcie jak się przygotować? Pytań było więcej. Polecałam to na modlitwie, prosząc Pana o pomoc. Okazja nadarzyła się sama: brałam udział w kilkudniowych rekolekcjach uzdrowienia wewnętrznego. Jedna z nocy została wyznaczona na adorację Najświętszego Sakramentu  połączoną z sakramentem pokuty. Zapytałam prowadzącego ojca, czy mogę odprawić spowiedź generalną. Zgodził się, wpisując mnie na sam koniec listy, byśmy nie byli ograniczeni czasem. Pamiętam, że spowiadałam się o czwartej nad ranem. Aż tyle było osób przede mną. To było niezwykłe przeżycie! I potężne poruszenie Łaską. Po tej spowiedzi czułam się jak po chrzcie w Duchu.  Pomyślałam, że złożę o tym świadectwo. Może ktoś potrzebuję takiej zachęty? Albo

myśli, że skoro regularnie się spowiada, to po co mnożyć praktyki? Ja rozumiem to tak: dziś  bardziej dojrzale patrzę na swoje życiowe wybory sprzed lat. Więcej żałuję, głębiej i szczerzej, za to, co się wydarzyło kiedyś. Zatem spowiedź generalna daje mi  szansę, by jeszcze raz wyznać to  i przeprosić Jezusa. Intuicyjnie czuję, że jest to  łaska większa od zwykłej spowiedzi. Bo wyraża moje pełniejsze oddanie się Bogu. I moje większe pragnienie służenia Mu. Moją większą miłość. Zatem, jeśli odczuwasz przynaglenie do odbycia spowiedzi generalnej, idź za tym głosem.  A Maryja, królowa Nieba i Ziemi,  niech mocno trzyma twoją dłoń w swojej dłoni i czule wspiera cię we wszystkich twoich poczynaniach.  Chwała Panu!

 

tekst i redakcja: Marzena    zdjęcia: Pixabay i inne

1 Komentarze

  1. Zgadzam się z tym świadectwem.
    Ja, kiedy przystąpiłam do spowiedzi generalnej, czułam się podobnie, przeżywałam ogromny strach.
    Po spowiedzi generalnej czułam się jak ptak unoszący się nad ziemią, byłam lekka i pełna radości. Wracając do domu widziałam w koło piękno Stwórcy, z głębi duszy wyrywał się śpiew radości. Obecnie, po wielu latach, znów czuję taką potrzebę spowiedzi.
    Zachęcam tych, którzy mają taką potrzebę, by nie zwlekali z tą decyzją.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This div height required for enabling the sticky sidebar