Gdy usłyszałam, że Papież ogłasza Rok Miłosierdzia, postanowiłam odwiedzać raz w miesiącu kościół jubileuszowy. Pragnęłam wziąć udział we mszy św. inauguracyjnej w katedrze wrocławskiej, niestety nie udało się, na szczęście po pracy wstąpiłam na mszę do pobliskiego kościoła. Zrodziło się we mnie pragnienie, aby jednak odwiedzić katedrę mimo późnej pory, była godzina 20.00. Stwierdziłam, że przejdę przez Bramę Miłosierdzia. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że katedra jest otwarta i odbywa się modlitwa akatyst (specjalne pieśni ku czci Matki Bożej). To był wspaniały prezent. Tu możecie posłuchać tej wspaniałej modlitwy śpiewem: https://www.youtube.com/watch?v=RgSgVhbEfQQ

Gdy wychodziłam już z katedry, obok mnie upadła starsza Pani, pochyliłam się, by ją podnieść, na pomoc pospieszyły też 3 siostry zakonne oraz kapłan. Powiedziałam, że może ten Rok Miłosierdzia nie zaczął się dla Pani źle, skoro tyle osób konsekrowanych pospieszyło z pomocą. Poprosiłam księdza, aby nas pobłogosławił, co niniejszym uczynił. Błogosławieństwo to ważny dar, który możemy otrzymać od kapłana; czasem księża o tym zapominają, a czasem ze względu na naszą postawę, może czują zniechęcenie. Ja w każdym razie teraz proszę kapłanów o błogosławieństwo, przed podróżą, przed świętami, czy też innymi ważnymi wydarzeniami. Błogosławią mnie też rodzice – zawsze, gdy do nich dzwonię, wcześniej tego nie robili, ale teraz, gdy są tego świadomi błogosławią mi za każdym razem. Ja błogosławię swoich chrześniaków, młodych ludzi, którzy są jakoś ze mną związani, przyjaciół. Maria Simma, która miała charyzmat kontaktu z duszami czyścowymi, mówiła, że kapłani, którzy mało błogosławią, muszą odpokutować to w czyśćcu, przestrzegam zaprzyjaźnionych księży.

Szłyśmy jeszcze chwile razem, podtrzymywałam tę starszą Panią, powiedziała mi o św. Ricie. Parę dni wcześniej wspominała o niej moja koleżanka, że ta święta pomogła jej wyjść z dwuipółmilionowego długu. Św. Rita, jest świętą od spraw beznadziejnych, bo po ludzku nic jej się nie udało, ale z boskiej perspektywy przemieniła swoje serce, a to pomogło w zmianie postawy ludzi wokół niej. Była żoną, matką, pod koniec życia została mniszką, była też charyzmatyczką. Tu link do filmu o niej:  https://www.youtube.com/watch?v=MhgsPQsI4PY

Stwierdziłam, że skoro w tak krótkim czasie mówi mi się o tej świętej to odprawię do niej nowennę. Zabawnym był fakt, że krótko po tym dostałam maila od koleżanki z Warszawy, że siostry eremitki potrzebują wsparcia, bo zerwało im dach w pustelni, a one regularnie odprawiają nowennę do św. Rity. No cóż, stwierdziłam, że skoro się zaprzyjaźniłyśmy ze św. Ritą, to ona do znajomych uderza o wsparcie finansowe – całkiem normalna sprawa, też tak bym zrobiła  Siostry rzeczywiście wsparłam i dołączyłam swoje prośby do nowenny: http://www.swietarita.pl/. Warto o tym pamiętać, że wsparcie osób konsekrowanych to nasz obowiązek, choć raczej warto o tym myśleć jako o dobrej inwestycji, obdarowani niemal zawsze modlą się za ofiarodawców. http://www.eremitki.pl/.

A najlepiej po prostu być hojnym, bo radosnego dawcę miłuje Bóg.

Maria Magdalena

 

2 Komentarze

  1. Dziękuję Mario Magdaleno za przypomnienie 🙂
    Dziękuję za akatyst, teraz szczególnie w październiku ku czci Bogurodzicy można wyśpiewywać, medytować przy okazji rozważań różańcowych

Skomentuj Anna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This div height required for enabling the sticky sidebar